Dyrektor zaprzecza sugestiom

-W całej tej absurdalnej sytuacji tłumaczenia się z zalania szkoły, którego nie było, oraz w obliczu wypowiadanego kilkakrotnie przez pana radnego Miklasa w czasie obrad komisji stwierdzenia: „Sprawdzimy to”, uderza parę kwestii: uporczywość wmawiania innym radnym, że do zalania doszło, unikanie rozmowy na ten temat z dyrektorem szkoły, przenoszenie plotek na forum komisji i sesji rady miejskiej, a tym samym ukazywanie dyrektora jako osoby niekompetentnej, która nie wie, co dzieje się w placówce, okłamującej radnych. Jeśli więc na kwestię rzekomego zalania SP3 spojrzeć z innej strony, mamy tu do czynienia ze: „złośliwym usiłowaniem zaszkodzenia jednostce lub grupie pracowników, działaniem polegającym na uporczywym nękaniu, ciągłym krytykowaniem wykonywanej pracy, unikanie rozmów w celu zdyskredytowania, szerzenie plotek, oszczerstw, kłamstw i intryg, których celem jest zepsucie opinii i zaszkodzenie danej osobie w sposób, który pozwoli wyeliminować ją z pozycji, jaką zajmuje”. Powyższe słowa zacytowałam z definicji mobbingu, opracowanej przez Międzynarodową Organizację Pracy –komentuje W. Chrulska.