Przypomnijmy, że Nagroda Literacka za najlepszą książkę roku przyznawana jest twórcom, którzy są związani ze środowiskiem literackim Białegostoku i regionu, tu się urodzili czy zamieszkują, ich twórczość wykazuje związki z miastem i regionem lub twórcom, których książki wydano w Białymstoku.
W tym roku nagrodę Literacką Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego otrzymał Piotr Janicki za tom poetycki bez tytułu. Drugim laureatem został Krzysztof Czyżewski – za książkę „Żegaryszki”, z uwzględnieniem całokształtu twórczości.
Miło nam poinformować, że wśród laureatów znalazła się też augustowianka Zofia Piłasiewicz, psycholog, z zamiłowania ciekawy świata podróżnik. Lubi pisać i fotografować. Autorka kilku książek i wystaw fotograficznych. Zofia nie ukrywa, że nominacja bardzo ją ucieszyła.
-Nagroda czytelników to najpiękniejsza nagroda, jaką może dostać pisarz. To po prostu znaczy, że książka jest czytana, że coś w niej rezonuje z czytelnikami, że w jakimś sensie wspólnie przeżywamy to co, w niej jest opisane: ja- pisząc, czytelnik- czytając.Muszę powiedzieć, że doświadczam bardzo miłych chwil, kiedy czytelnicy opowiadają mi o tym, jak odbierają książkę, czy dziękują, że mogli ją przeczytać. To jest coś niezwykle motywującego –powiedziała mi Zosia Piłasiewicz. -Niedawno zadzwoniła do mnie starsza pani z Poznania. Przedstawiła się i powiedziała, że poprosiła wnuka, żeby znalazł mój adres lub telefon. Ma około 90 lat. Zadzwoniła i przeczytała mi to, co napisała na kartce, bo bała się, że w rozmowie będzie tak przejęta, że zapomni co chciała powiedzieć. To było bardzo wzruszające, a zakończyła to słowami: ja już nigdy nie pojadę w podróż, rzadko już wychodzę z domu, ale mogę czytać. Niech pani pisze, a ja będę czytać i razem z panią podróżować. No i muszę pisać, nie mam wyjścia, przecież jej obiecałam.
Zosia zapytana, czy myśli o kolejnych książkach, zdradziła mi, że już niebawem w księgarniach będzie można kupić drugie wydanie „Gruzji w pół drogi do nieba”.
-Dopisałam do poprzedniego wydania kilka rozdziałów, zmieniła się szata graficzna, okładka, no i dla czytelników jest na końcu książki pewien bonus, ale o nim nie będę mówić, bo to niespodzianka. Książka już wyszła z drukarni, w księgarniach internetowych będzie dostępna już za kilka dni, w księgarniach stacjonarnych pewnie za tydzień. Zachęcam do przeczytania, bo to jest stara, ale tak naprawdę nowa książka, z nowymi, mam nadzieję, interesującymi treściami i niespodzianką –dodaje Zosia Piłasiewicz. -A co dalej? No cóż, będzie nowa książka, ale na razie, póki tekst nie jest skończony, nie chcę zdradzać szczegółów. Korzystając z okazji pozdrawiam wszystkich czytelników i bardzo, bardzo dziękuję za to, że czytacie.
Gratulujemy Zosi i liczymy na kolejne ciekawe publikacje, które wyjdą spod jej pióra
Napisz komentarz
Komentarze