W lutym Augustów odwiedził ceniony prawnik, który już niebawem może być też pierwszoplanową postacią polskiej sceny politycznej. Mowa o Robercie Gwiazdowskim, który obecnie przemierza kraj przekonując wyborców do swoich postulatów. Jedną z najważniejszych propozycji nowego ruchu Polska Fair Play jest sprawienie, aby polscy pracownicy zarabiali więcej. Chwytliwe hasło może pomóc także w wyborczym sukcesie.
Bartosz Lipiński
04.03.2019 14:11
(aktualizacja 14.04.2023 09:04)
-My mówimy obecnemu rządowi to samo, co mówiliśmy poprzedniemu. Można, a nawet trzeba obniżyć opodatkowanie pracy. Zwłaszcza, że PiS znowu ma szczęście, gdyż rządzi w okresie boomu gospodarczego. Prosimy obóz rządzący, by ten fakt wykorzystać i pójść o krok dalej niż zrobiła to Zyta Gilowska obniżając składkę rentową. Nasze propozycje przydadzą się w szczególności, kiedy skończy się boom i zacznie dołek, bo on musi przyjść. Zmienimy ten system. Jeżeli dziś pracownik zarabia 5 tys. zł, to oczywiście nie widzi takich pieniędzy. Natomiast pracodawca widzi, ile musi zapłacić. Kiedy pracodawca płaci 5 tys. to pracownik do kieszeni dostaje 3 tys. zł. Państwo zabiera na dzień dobry 2 tys. zł. My chcemy zrobić tak, żeby z całej kwoty zostało pracownikowi 3750 zł. Niczego pracownikowi nie damy, jedynie będziemy mu mniej zabierać. Jak zlikwidujemy PIT i składki na ZUS, wprowadzimy podatek od funduszu wynagrodzeń. Pracodawca zatrudniający sto osób i płacący im milion zł, zapłaci 270 tys. zł i będzie miał święty spokój. Nie będzie liczył dla każdego oddzielnie siedmiu składek według różnego algorytmu i wysokości. PiS mówi, że nie może być takiego podatku, bo był on za Gierka. To dość ciekawy argument. Nie jest tak, że po obniżeniu opodatkowania pracy nie będzie nas stać na emerytury. My wiemy gdzie znaleźć pieniądze –dodał prelegent.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze