-Nie robię kominków z wkładem żeliwnym, bo to jest niezdrowe. Wentylacja zasysa kurz i spala się on na obudowie wkładu żeliwnego. Podczas spalania kurzu wytwarzane są toksyny oraz pyły które wyrzucane są na zewnątrz wraz z ogrzewanym powietrzem. Stąd występują alergie. Przy zduńskich kominkach i piecach takiego problemu nie ma -informuje Jarosław Truszkowski. -Przy piecach do centralnego ogrzewania, takich, które często można spotkać w naszych domach może wystąpić problem braku prądu. Takie urządzenie nie będzie działać, gdy go zabraknie, a w przypadku zduńskiego pieca prąd do niczego nie jest potrzebny.
W piecach Kuzniecowa zawsze montuje tzw. piec chlebowy, w którym można nie tylko upiec chleb, ale też mięso czy pizzę. Tak więc brak prądu nie sprawia nam zbytnio kłopotów. W domu mamy ciepło, a i można przygotować jedzenie.
Dodatkową zaletą takiego pieca jest często montowana tzw. ławeczka, czyli dawniej zapiecek.
-Czasami piece stawia się między pomieszczeniami. Wtedy w salonie mamy piec z przeszklonymi drzwiczkami, w których widzimy płomień, w kuchni piec chlebowy, a np. w sypialni zapiecek -wyjaśnia Jarosław Truszkowski. -Ławeczka jest naprawdę przydatna, bo ma ona działanie zdrowotne. Jak zmarzniemy to można na niej się położyć i rozgrzać. Nie bez kozery budowano dawniej zapiecki, które nie tylko służyły za miejsce do drzemki, ale właśnie leczyły.
Należy też dodać, że piec Kuzniecowa jest łatwy w użytkowaniu i co ciekawe można go tak wykonać, że będzie ozdobą domu.
-Praktycznie można zrealizować każdy pomysł klienta. Do budowy można użyć ozdobnych kafli, wzorowanych na dawnych wzorach czy cegieł ręcznie formowane. W dodatku możemy wykonać każdą wielkość czy kształt. Nie ma praktycznie żadnych ograniczeń -mówi właściciel firmy Eko Zdun. -Warto też dodać, że piec Kuzniecowa to przede wszystkim oszczędności. Dobry piec spali i ciało stałe w drewnie i gazy, a to daje 95 procentowe pozyskanie ciepła. Do tego jak jest dobrze ocieplony dom to roczny koszt ogrzewania wyniesie jakieś tysiąc złotych. Używanie pieca jest też niezależne od cen ropy, prądu, gazu i węgla. Na Litwie budowałem taki piec, który stał na środku domu. Był dość spory, z jednej strony miał piec chlebowy, z drugiej zapiecek a po drugiej stronie otwarty kominek. Do tego wstawiliśmy wymiennik ciepła, który ogrzewa nam wodę. To wszystko działa grawitacyjnie bez prądu. Tak więc jak rano napalimy w piecu to wieczorem będziemy mieli gorącą wodę do kąpieli. Mało tego, te rozwiązanie jest takie, że gorąca woda utrzymuje się bardzo długo. Nawet, gdy jej sporo użyjemy, to przez noc piec oddaje ciepło i woda jest znów gorąca mimo, że się nie pali.
Napisz komentarz
Komentarze