To Miguel de Cervantes nadał życie postaci Don Kichota w napisanej w 1605 roku pierwszej części przygód dzielnego acz szalonego rycerza. I od tej pory filmowcy, twórcy animacji, teledysków zmagali się z losami woja w swoich wersjach adaptacji książek. Nawet logo Federacji (PFDKF), w której zrzeszony jest nasz DKF, zawiera postać Don Kichota.
I tu Drodzy Czytelnicy dochodzimy do reżysera i filmu, na który chcemy Was zaprosić. Postać Terrego Gilliama twórcy filmu „Człowiek, który zabił Don Kichota” to, wypisz współczesny Don Kichot. Nie raz walczył z wiatrakami, zawzięty jak rycerz z La Manchy, honorowy jak wersety kodeksu rycerskiego, nieco szalony, jak przystało na członka Latającego Cyrku Monthy Pythona. To on, niczym Don Kichot, spakował swój tobołek, krzyknął „Goodbye” swoim krajanom i wyjechał z kraju kwitnących możliwości, rezygnując z obywatelstwa USA. Reżyser filmów takich jak „Jabberwocky”, „Przygody barona Munchausena”, „12 małp”, „Las Vegas Parano” do nakręcenia przygód Don Kichota pierwszy raz podszedł 29 lat temu. Wtedy to zdecydował się zaadaptować powieść Miguela de Cervantesa, wiedząc o wiszącej nad powieścią klątwie. Swoich sił z Don Kichotem próbował też Orson Welles. Bezowocnie.
Napisz komentarz
Komentarze