Bartosz Lipiński
Każdy medal ma dwie strony
Augustów swoją markę turystyczną kształtował przez lata. Dziś z sentymentem nieco starsze pokolenie augustowian wspomina miasto tętniące życiem w sezonie urlopowym, pękające w szwach plaże, mnóstwo atrakcji dla miejscowych i przyjezdnych oraz „Augustowskie noce”, o których śpiewała Maria Koterbska. Lata temu gród nad Nettą był dla wielu Polaków celem wakacyjnych podróży. Aktualnie nie narzekamy oczywiście na brak turystów w okresie lipca i sierpnia, ale w powszechnej opinii skala zainteresowania Augustowem jest mniejsza, niż np. miejscowościami położonymi nad Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Być może szansą na to, by przełamać regres był odbywający się u nas niedawno Kongres Uzdrowiskowych Polskich.
Napisz komentarz
Komentarze