W plebiscycie pokonała pani zdecydowanie nie tylko urzędującego burmistrza, ale również czternastu innych kandydatów wskazanych przez redakcję. Czy jest to dla pani również sugestia przed podjęciem decyzji o ewentualnym kandydowaniu?
-Na razie przyjmuję, że jest grupa ludzi, która widzi mnie w przyszłości na fotelu burmistrza. Jednak wybory to tylko częściowo personalny wybór kandydata. Równie ważny jest program. Dopiero kombinacja tych dwóch elementów pozwala walczyć nie tylko o sympatie, ale też o głosy wyborców. Wyniki plebiscytu ogłoszonego przez Dziennik Powiatowy można traktować jako sugestię pewnej grupy wyborców, ale wyborów nie wygrywa się w pojedynkę. Najpierw musi powstać spójna grupa ludzi która będzie miała wspólny cel. Ja chętnie do tej drużyny wstąpię, a w jakim charakterze będę ją reprezentować pokaże czas.
Napisz komentarz
Komentarze