-Tak naprawdę nie wiemy co to za osoba i skąd jest -mówił T. Miklas, co spotkało się z krótkim komentarzem T. Dobkowskiego: „Siedzi tutaj na sali”. Trudno powiedzieć, czy była to tylko żartobliwa dygresja, bowiem ten wątek pojawiał się kilkukrotnie w dyskusji radnych.
-Ustawa o dostępie do informacji publicznej powoduje, że może pan założyć sobie skrzynkę przykładowo jako krasnal i pisać do każdego urzędu. Urząd musi odpisać, jeśli tak się nie stanie, to składa pan skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego na bezczynność organu i sąd nakłada na niego grzywnę. Dane i skrzynka mogą być fikcyjne, ale urząd w ciągu 14 dni musi udzielić informacji -komentował mecenas Andrzej Chmielecki. Na zarzuty odpowiedział T. Dobkowski.
Napisz komentarz
Komentarze