Wnioski o przerwanie obrad
Na ostatniej sesji kilkukrotnie pojawiał się wniosek o jej przerwanie ze względu na późną porę i przeniesienie na inny termin. Nie spotkał się jednak z poparciem większości radnych. Kiedy taką propozycję złożył Jerzy Dobrowolski z klubu Nasze Miasto do omówienia pozostało jeszcze 8 projektów uchwał. Wniosek o przerwanie posiedzenia musiałaby złożyć grupa minimum 1/4 radnych, wówczas zostałby poddany pod głosowanie. Mimo ogłoszonej przerwy radni zdecydowali się kontynuować debatę przez blisko trzy godziny. Późniejsze sugestie innych samorządowców o przeniesienie dyskusji na poniedziałek, 26 lutego także nie były skuteczne. Szczęśliwie udało się przebrnąć przez cały porządek obrad, choć pod koniec zmęczenie dawało się we znaki większości przybyłym. Radni wrócili do domów po 1-ej, ale np. radca prawny urzędu Andrzej Chmielecki musiał po sesji dojechać do rodzinnego Ełku, a skarbnik Sławomir Sieczkowski do Suwałk. Relację online o tej godzinie oglądali pewnie tylko najwytrwalsi. Wydaje się, że dziś bardziej niż nad godziną rozpoczęcia sesji powinno się pomyśleć nad usprawnieniem przebiegu posiedzeń. Tak, aby można było uniknąć kolejnych rozmów pod osłoną nocy, które jednym imponują, ale drugich zniesmaczają.
Napisz komentarz
Komentarze