Społecznik wskazuje na niedociągnięcia
-Jestem pod wrażeniem ostatniej sesji w której uczestniczyłem, ale tylko w części. Nie sposób było przebywać tam od godziny 16 do 1 w nocy. Sesja stała się wielkim teatrem radnych i pracowników urzędu. Bardzo mnie martwi, że niemal każdy z poruszanych tematów nie był dopracowany, bo dopiero na sesji żywiołowo dyskutowano nad większością z nich. Przychodząc na posiedzenia widzę, że każda sesja nie jest właściwie przygotowana. Pan przewodniczący odczytuje numer uchwały i natychmiast rozpoczyna głosowanie, gdy mieszkańcy nie wiedzą czego sprawa dotyczy, albo dyskusja nad uchwałą radnym nie wychodzi i oddalają ją na kolejne spotkania. Uważam, że przez przynajmniej najbliższe 8 miesięcy pracy rady urzędnicy muszą przygotowywać tematy konkretnie w różnych wersjach i z dokładnymi wyliczeniami a dopiero potem je przedstawiać. Na sesji nie dopuszczono mnie do głosu. Musiałbym czekać do północy na taką możliwość i stałoby się to już po fakcie, gdy uchwały były przegłosowane. Komu taki głos byłby potrzebny? -ocenił przebieg ostatnich posiedzenia Marian Dyczewski, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze