-W naszym bieganiu w ogóle nie chodzi o wyniki, liczy się udział. Park Run to nie zawody, to bardziej bieg treningowy, taki poranny jogging. Trasa to dwie pętle w lesie o długości 2,5 km każda. Idea jest taka, żeby zacząć sobotę na sportowo i nawdychać się świeżego powietrza. Kiedy większość mieszkańców miasta przeciąga się jeszcze w łóżkach albo dopiero zasiada do śniadania, my już wracamy do domu naładowani pozytywną energią na cały weekend – opowiada Michał Smarkusz, organizator biegu w Augustowie.
Oczywiście jak każdy bieg, również Park Run prowadzi swoje statystyki.
Napisz komentarz
Komentarze