-Koło liczy 104 osoby i cały czas poszerza swoje grono –informuje Alfred Judycki. –Cieszymy się, że coraz więcej młodych ludzi garnie się do pszczelarstwa. Organizujemy specjalne szkolenia i mamy nadzieję, że ci młodzi ludzie przejmą po nas pałeczkę i wszyscy będziemy się raczyć pysznym i zdrowym miodem jeszcze przez długie lata.
Tegoroczne miodobranie nie należało do najłatwiejszych.
-Jak pasieki były usytuowane w dobrych miejscach to i pożytki były dobre –mówi Alfred Judycki. –Na pewno w tym roku było mniej miodu. Osobiście nie narzekam na ten rok, bo moja pasieka stoi na bagnach w biebrzańskim parku i tam nie było problemu. Najlepszy w tym roku był miód wiosenny i łąkowo-bagienny. Niestety wielbiciele miodu nie będą raczyć się tegorocznym lipowym zbiorem, bo pogoda pokrzyżowała szyki i pszczoły nie zebrały nektaru z lipowych kwiatów.
Napisz komentarz
Komentarze