Sylwia Bielawska dodaje, że nigdy nie zapomni radości w oczach dzieci oglądających spektakle.
-Oglądając przedstawienia razem z młodzieżą i dziećmi widzieliśmy jaką radość mają ci młodzi ludzie. Dzieci były niesamowicie zachwycone i zaangażowane. Mówiły: proszę panią to jest niesamowite –wspomina Sylwia. -Bardzo się cieszymy, że mogliśmy odciągnąć dzieci od komputerów, telefonów i tabletów i pokazać im coś zupełnie innego. Satysfakcja jest ogromna, bo widzieliśmy mnóstwo rodzin, które chodziły ze spektaklu na spektakl. Naprawdę były osoby, które były na wszystkich 12 spektaklach.
A skąd pomysł na to wydarzenie? Organizatorzy zdradzają, że idea narodziła się dwa lata temu.
-Wspomniałam o tym, że może warto by było takie wydarzenie zorganizować –zdradza Sylwia Bielawska. -Musieliśmy do tego dojrzeć i zdobyć fundusze. A tego typu wydarzenia podpatrywaliśmy na wakacjach w innych miastach i za granicą.
Ekipa GoTeatru nie spoczywa na laurach po sukcesie swojej pierwszej teatralnej imprezy i już myśli o przyszłorocznej edycji.
-Chcemy bardziej rozbudować tę imprezę –podkreślają nasi rozmówcy. –Być może zorganizujemy jakieś warsztaty cyrkowe, które też nam od dawna chodzą po głowie. Niestety na pewno nie będziemy mieli już takiego dofinansowania od głównego sponsora, czyli Lecha, ale oczywiście będziemy próbować zdobyć pieniądze. Los tego wydarzenia leży teraz w rękach naszego pana burmistrza. Po prostu chodzi o finanse. Nie oszukujmy się taka impreza jest za darmo dla ludzi, ale nie dla organizatorów. Rozbieżność cenowa za spektakle jest różna od 1500 do 12 000 zł. Do tego trzeba doliczyć zapewnienie noclegu i wyżywienie.
Sylwia Bielawska już teraz mówi, że na pewno będą sobie stawiać poprzeczkę tylko i wyłącznie wyżej.
-Jeśli się uda nam zebrać odpowiednie fundusze to zaskoczymy wszystkich w przyszłym roku –dodaje
Tomasz Rybakowicz ma natomiast marzenie by całe miasto żyło ulicznym teatrem.
-Chciałbym by teatr był wszędzie, nie tylko na wytyczonych scenach –mówi.
Napisz komentarz
Komentarze