-I nie tylko –podkreślają Sylwia Bielawska i Justyna Krzywińska. –Wszyscy pracowali na to, by impreza się udała. To było trudne przedsięwzięcie pod względem logistyki. Trzy sceny w różnych miejscach miasta, przemieszczenie się teatrów i przygotowanie garderób było naprawdę wyzwaniem. Dziękujemy Tomaszowi Rybakowiczowi, który bardzo sprawnie technicznie nam pomagał, gasząc wszystkie drobne organizacyjne pożary, których nie udało nam się przewidzieć. Jednym zdaniem spisał się na medal jako mężczyzna. Trzeba też podziękować wolontariuszom z augustowskich szkół. Ci fajni młodzi ludzie pomagali od samego rana. Wspierali nas i teatry. Ekipy teatralne powiedziały, że jeszcze takiej pomocy jak u nas w Augustowie i takiej organizacji chociażby garderób, to nigdzie indziej nie mieli. Warto też wymienić Radka Bućko, który wraz z Tomkiem Rybakowiczem zajął się całą oprawą graficzną wydarzenia. Naprawdę panowie odwalili kawał dobrej roboty i to się ceni i szanuje.
-Chcę też dołączyć podziękowanie memu przyjacielowi Tomkowi Kisielowi, który wolontaryjnie przygotował dla nas świetny materiał zdjęciowy. W kwestii fotograficznej nie możemy pominąć również Julii Metelickiej, która zadbała o fotorelację z całego wydarzenia. Specjalne podziękowania należą się także Wojtkowi Krzywińskiemu, który pomógł prowadzić imprezę jako konferansjer, a także przygotował teksty, które to przeczytać było można w festiwalowych książeczkach. –dodaje Tomasz Rybakowicz.
Organizatorzy GoTeatru są, jak mówią, bardzo szczęśliwi, że udało im się zorganizować to przedsięwzięcie oraz wywołać pozytywne emocje wśród widzów.
-Sami z wypiekami na twarzy, a czasem nawet łzami w oczach oglądaliśmy spektakle i patrzyliśmy na reakcję widowni –mówi Justyna Krzywińska. -Jak zobaczyliśmy te tłumy, to aż ciarki nam przechodziły po plecach i łzy same cisnęły się do oczu. Cieszymy się, że sprawiliśmy radość tak ogromnej liczbie osób. Tym bardziej, że Augustów jest jednak specyficznym miastem, bo co by się nie robiło to zawsze jest źle. Nigdy nic się nie dzieje i nic nie pasuje. Wydarzenie okazało się jednak ogromną niespodzianką. Wyszliśmy z tymi teatrami do ludzi i ta frekwencja naprawdę nas powaliła.
Napisz komentarz
Komentarze