Wnukowski razem z Gwiazdowskim oraz Karolczukiem
Gwiazdowski i Wnukowski są kojarzeni ze swych bliskich relacji z burmistrzem Mirosławem Karolczukiem i jego środowiskiem politycznym. Nie powinno zatem dziwić, że bardzo szybko pojawiły się dowody tej sympatii. Decyzja o przywróceniu do partii kilku osób dyscyplinarnie wyrzuconych z PiS na pierwszy rzut oka może być szokująca, ale tak naprawdę należało się jej spodziewać. Ten scenariusz bardzo często pojawiał się w rozmaitych spekulacjach. Czy zatem ziści się kolejna teoria, o której huczą kuluary? Mowa o potencjalnym namaszczeniu Mirosława Karolczuka na kandydata PiS w przyszłorocznych wyborach na burmistrza. Frakcja byłych już banitów pewnie przyjęłaby jego kandydaturę z wielką radością, choć mogą obejść się smakiem.
Kleczkowski informuje o istnieniu układu korupcyjnego
Z pewnością ostatniego słowa nie powiedział poseł Jarosław Zieliński. Suwalski parlamentarzysta jest konsekwentnym krytykiem burmistrza Karolczuka i ugrupowania Nasze Miasto. Atutem w jego przypadku jest świetna znajomość Augustowa, bez porównania większa od innych posłów. Marcin Kleczkowski uważa, że osoby należące do nowego klubu PiS w augustowskiej radzie miejskiej reprezentują układ korupcyjny w mieście. Twierdzi, że potrafi udowodnić swoją ocenę.
Zawirowania polityczne w Augustowie: powrót banitów i oskarżenia o układ korupcyjny
Pod koniec czerwca przed wejściem do urzędu miasta odbyła się konferencja prasowa. Prym wiódł na niej Paweł Wnukowski, nowy pełnomocnik PiS w powiecie augustowskim. Podczas spotkania poinformowano o zawiązaniu się klubu Prawa i Sprawiedliwości w augustowskiej radzie miejskiej. Na jego czele stanął Dariusz Ostapowicz, a do klubu należeć będą także Alicja Dobrowolska, Jolanta Oneta Roszkowska, Mirosław Chudecki oraz Mieczysław Szczerbakow. Wnukowski komplementował władze miasta Augustowa. Mówił też, że dzięki staraniom rządu w Augustowie udaje się dokonywać „rzeczy niesamowitych”, bo wcześniej nasze miasto mogło pomarzyć o wielkich inwestycjach.
Paweł Wnukowski stwierdził, że rząd kieruje środki nie tylko do włodarzy wspierających PiS. Zaskoczył dość śmiałą refleksją przekonując, że władze powiatu augustowskiego nie wspierają Prawa i Sprawiedliwości. Kolejnym zaskoczeniem było wyznanie Alicji Dobrowolskiej, że znów jest członkiem partii. Przewodnicząca rady miejskiej oceniła, iż: „Warto być uczciwym i sprawiedliwym”. Pewnie wiele osób mogłoby się uśmiechnąć, słuchając słów Dobrowolskiej.
Geneza konfliktu wewnątrz partii. Co jest przyczyną aktualnej sytuacji?
Zawiązanie klubu z dużą dezaprobatą ocenili opozycyjni radni PiS, Marcin Kleczkowski i Tomasz Miklas. W tym miejscu należy odwołać się do historii. Obecna sytuacja to konsekwencja konfliktu wewnątrz augustowskiego PiS. Genezy tej sprawy powinniśmy szukać w 2019 roku. To wtedy radny Kleczkowski, z niejasnych do dziś powodów, został odwołany z funkcji przewodniczącego rady miejskiej, a niedługo później jego aktualni oponenci zagłosowali za pozbawieniem go pracy. Było to wydarzenie bezprecedensowe w skali kraju. Klub PiS w augustowskiej radzie miasta został rozwiązany decyzją Dariusza Piontkowskiego, czyli ówczesnego pełnomocnika partii w województwie podlaskim.
W tym samym czasie burmistrz Mirosław Karolczuk wykonał zaskakujący zwrot w kierunku PiS, choć przez lata był związany z augustowską lewicą, a później kreował się na orędownika ruchów bezpartyjnych. Karolczuk coraz częściej pokazywał się w towarzystwie Wnukowskiego, posłów Kazimierza Gwiazdowskiego i Lecha Kołakowskiego, europosła Krzysztofa Jurgiela, ministra Adama Andruszkiewicza i marszałka województwa Artura Kosickiego. Na początku roku burmistrz brylował również na spotkaniu z Jackiem Sasinem.
Najbliżsi współpracownicy Karolczuka aktywni na manifestacjach KOD
Burmistrzowi niejednokrotnie przypominano, że jego zastępca i inni sojusznicy brali aktywny udział w protestach Komitetu Obrony Demokracji, na których zapalali znicze symbolizujące pogrzeb demokracji w Polsce pod rządami obecnej władzy. Samorządowcy koalicji rządzącej, w tym członkowie nowego klubu PiS, podejmowali szereg bardzo kontrowersyjnych decyzji. Najbardziej pamiętne dotyczyły ostentacyjnego zignorowania wezwań wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego, dotyczących podjęcia uchwał o wygaszaniu mandatów dwójce związanych z nimi radnych Naszego Miasta.
Kleczkowski został odwołany bez uzasadnienia. Kontrowersyjna roszada
Pod koniec ubiegłego roku Kleczkowski został odwołany z funkcji przewodniczącego PiS w powiecie augustowskim, a na jego miejsce powołano Wnukowskiego. Tę decyzję podjął nowy pełnomocnik PiS w naszym okręgu wyborczym, Kazimierz Gwiazdowski. Rozmawialiśmy z posłem Gwiazdowskim pod koniec kwietnia 2023 roku. Nie umiał podać żadnego konkretnego powodu dokonanej zmiany. Okazuje się, że także Kleczkowskiemu nie zostało przedstawione jakiekolwiek wyjaśnienie.
-Nie uzasadniono mi tej decyzji. Byłem przewodniczącym PiS przez dziesięć lat, wybranym przez członków mojej partii. Obecny pełnomocnik został powołany jednoosobowo. Nie jest on reprezentantem wybranym przez struktury lokalne, ale osobą wyznaczoną przez pełnomocnika okręgowego Kazimierza Gwiazdowskiego -powiedział Kleczkowski.
Decyzję o usunięciu radnych ze struktur partii podjął komitet polityczny
Marcin Kleczkowski zabrał głos tuż po konferencji prasowej Wnukowskiego i członków klubu. Ocenił, że podjęte niedawno działania są bezprawne.
-Mieliśmy do czynienia z pokazem bezprawia w Prawie i Sprawiedliwości. Już sama inicjatywa utworzenia klubu z ludźmi dyscyplinarnie wykluczonymi z PiS jest jawnym bezprawiem. Należy przypomnieć, że panie Alicja Dobrowolska i Jolanta Oneta Roszkowska oraz panowie Dariusz Ostapowicz i Waldemar Jedliński, zostali usunięci z partii decyzją komitetu politycznego, czyli najwyższych władz PiS. Pod tymi decyzjami podpisał się sam prezes Jarosław Kaczyński i nie wycofał się z nich -komentował Marcin Kleczkowski
-Ogromnym bezprawiem są nie tylko działania osób wykluczonych z ugrupowania i pana Pawła Wnukowskiego, ale także pełnomocnika okręgowego PiS, posła Kazimierza Gwiazdowskiego. Pan Gwiazdowski, wbrew decyzjom najwyższych władz partyjnych, zdecydował się przywrócić do partii między innymi panią Alicję Dobrowolską, tak jakby nigdy nie było jej w tej formacji i nie została z niej dyscyplinarnie wykluczona. Ci państwo uzurpują sobie prawo do tego, żeby być nazywanymi członkami PiS -kontynuował radny.
Układ korupcyjny w Augustowie? W tle interesy z majątkiem miejskim
Kleczkowski relacjonował, że w Augustowie wykształcił się układ wspierany przez członków koalicji rządzącej.
-PiS w radzie miejskiej nie reprezentuje pani Dobrowolska i pan Ostapowicz, ani tym bardziej pani Roszkowska, skazana przez Sąd Rejonowy w postępowaniu karno-skarbowym za kradzież. Te osoby nie reprezentują partii, ale korupcyjny układ w mieście. Ci ludzie przeciwstawiali się wojewodzie i krytykowali jego działania w postępowaniu dotyczącym pozbawienia mandatów byłych już radnych, którzy prowadzili i nadal prowadzą milionowe interesy z miastem łamiąc prawo. Potwierdziły to prawomocne wyroki sądów. Oni popierają korupcyjny układ. Cały czas wspierają władzę, są w koalicji z Naszym Miastem oraz burmistrzem Karolczukiem -zauważył Kleczkowski.
-Czym wsławiło się ugrupowanie Nasze Miasto i burmistrz Mirosław Karolczuk? Protestami pod sądem w obronie rzekomo zniewolonych sądów, deprawującymi koncertami dla młodzieży, spotkaniem z Grupą Granica w Miejskim Domu Kultury, na którym lżono z polskich żołnierzy i funkcjonariuszy pracujących na granicy. Kolejna rzecz to sekowanie i zniesławianie członka PiS, czyli pani dyrektor Wiesławy Chrulskiej. Ci ludzie działają cały czas wbrew Prawu i Sprawiedliwości -podkreślił wieloletni przewodniczący partii w powiecie augustowskim.
Karolczuk przebył długą drogę polityczną. Plakat wyborczy ją pamięta
Marcin Kleczkowski przedstawił archiwalny plakat wyborczy.
-Jest to plakat wyborczy z kandydatami komitetu związanego z SLD. Widzimy tu kandydata Karolczuka, chociaż pan Wnukowski i związane z nim osoby zapewniają, że obecny burmistrz Augustowa nie ma żadnego związku ze środowiskiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej -ocenił Kleczkowski.
Obecny burmistrz będzie kandydatem PiS w przyszłorocznych wyborach?
Podczas konferencji zapytaliśmy Kleczkowskiego, czy wyobraża sobie, by Mirosław Karolczuk został kandydatem PiS na burmistrza Augustowa w przyszłorocznych wyborach? Tego typu sugestie dość często usłyszeć można w rozmowach kuluarowych. Biorąc pod uwagę niezwykle bliską relację Karolczuka i Wnukowskiego, ten scenariusz wydaje się być dziś prawdopodobny.
-Jest to wykluczone. Podałem argumenty związane z uwikłaniem w układ korupcyjny i szemrane interesy z byłymi już radnymi, a także powiązaniem ze środowiskiem SLD. Kolejną kwestią jest ogromna nieudolność, jaką obserwujemy na rozpoczęciu wakacji w mieście. Rozgrzebane inwestycje, nieczynny wyciąg nart wodnych, zamknięty pomost na plaży POSTiW, rozebrany pomost na Bielniku, rozgrzebana budowa ulicy Nadbrzeżnej, ciągnąca się miesiącami budowa placu zabaw na Rybackiej, w końcu właściwie utopiona inwestycja budowy mostków na bulwarach za horrendalne pieniądze. Ale główne zarzuty dotyczą uwikłania o charakterze korupcyjnym -odpowiedział Kleczkowski.
Skandal na konferencji prasowej. Ostapowicz skierował Miklasa do toalety
Podczas konferencji prasowej Wnukowskiego z członkami nowego klubu PiS nie brakowało emocji i doszło na niej do poważnego zgrzytu. Pytanie próbował zadać radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Miklas. Żartował, że reprezentuje telewizję internetową „Miklas TV”. Nowy szef klubu PiS Dariusz Ostapowicz polecił, aby Miklas udał się na wywiad do toalety. Radny Miklas podkreślił, że był to przykład arogancji i ucieczka od niewygodnych pytań, a Marcin Kleczkowski twierdził, że riposta Ostapowicza była skandalem.
*Artykuł ukazał się w 23/2023 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze