Wnukowski ma świetny kontakt z burmistrzem Mirosławem Karolczukiem oraz z radnymi koalicji rządzącej. Publicznie twierdzi, że Karolczuk jest świetnym burmistrzem. Radni PiS w mieście są w opozycji do obecnego burmistrza i podkreślają, że Karolczuk jest beznadziejnym burmistrzem, że wręcz szkodzi miastu. Dopełnieniem obrazu niech będzie fakt, że burmistrz Karolczuk zatrudnia żonę i szwagierkę Pawła Wnukowskiego. Obie na wysoko opłacanych stanowiskach kierowniczych. O konflikt wewnątrz PiS aż się prosi. Mamy jego pierwszą odsłonę. Radny PiS Tomasz Miklas twierdzi, że był szantażowany przez Pawła Wnukowskiego.
O jakim zdarzeniu mówił Miklas?
Obecnie stronnicy Karolczuka w tym radni wyrzuceni dyscyplinarnie z PiS mają większość w komisji rewizyjnej. Komisja, której zadaniem jest kontrola burmistrza, nie zbiera się, nie podejmuje żadnych działań. Jest martwym tworem. Tradycja stanowiła, że w tej komisji większość ma opozycja, z opozycji pochodził też przewodniczący. Nasze Miasto złamało tradycję i od tego czasu większość w komisji mają stronnicy burmistrza Karolczuka. Trudno się zatem dziwić jej bezczynności. Na niedawnej sesji mogło się to zmienić. Głosowana była uchwała uzupełniająca skład komisji rewizyjnej o Tomasza Miklasa i Adama Sieńko, którzy stronnikami burmistrza nie są. Wnukowski, jeśli wierzyć słowom Miklasa, chciał temu za wszelką ceną zapobiec, nawet kosztem szantażu na radnym.
*To tylko niewielki fragment artykułu. Cały tekst znajduje się w zakładce premium i można przeczytać go: tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze