Szmata i śmierdzący problem

Molo Radiowej Trójki stanowi powód do dumy mieszkańców Augustowa, będąc drugim po sopockim pod względem wielkości pomostem w Polsce. Zwłaszcza latem jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc przez osoby odpoczywające w naszym mieście. Wielkie zainteresowanie niekwestionowaną atrakcją turystyczną, a przy tym tłumne wizyty powodują też swoje określone negatywne konsekwencje. Ten temat na komisji rozwoju rady miasta z 19 czerwca wywołał jeden z mieszkańców Augustowa, który zwrócił uwagę na problem opróżniania na molo pojemników na śmieci. Jak twierdzi, wraz z nadchodzącym sezonem niewiele w tej sprawie uległo zmianom w porównaniu do ubiegłego roku. Wprawdzie odległości niektórych koszy od ławek zostały zwiększone, ale ciągle zwłaszcza w weekendy pojawia się kłopot przepełnionych koszy, wysypujących się z nich śmieci, a zwłaszcza smrodu, który w upalne dni powodują znajdujące się wśród odpadów artykuły spożywcze. Rok temu zwracano też uwagę, że wokół koszy i ławek gromadziły się zwabione intensywnym zapachem osy. Całkowite uśnięcie pojemników wydaje się być nietrafionym pomysłem. Jednak presja, by zwiększyć częstotliwość ich opróżniania jest zrozumiała. Poprosiliśmy o komentarz zarządzającego molo dyrektora Centrum Sportu i Rekreacji Andrzeja Zarzeckiego.