Podczas poniedziałkowych obrad komisji przewodniczący rady miasta Filip Chodkiewicz zwrócił też uwagę na wiszący na molo baner reklamowy, albo raczej szmatę, bo tak określił ten obiekt. Nie jest tajemnicą, jak wielkim przeciwnikiem wywieszania reklam na obiektach miejskich jest radny. Wiele razy poruszał ten temat, także na sesjach rady. Przed rokiem w bardzo ostrych słowach skrytykował wywieszanie komercyjnych banerów na świeżo odremontowanym molo, choć te przynosiły konkretne wpływy dla budżetu miejskiej instytucji. Tym razem kontrowersje wzbudził wiszący przez kilka dni baner samego CSiR.
-Był to nasz baner, promujący Centrum Sportu i Rekreacji. Na co dzień znajduje się na pływalni. Przenieśliśmy go na kilka dni przy okazji organizacji zawodów triathlonowych. To, że przez chwilę wisiał na molo nie jest żadną ujmą dla CSiR. Dzięki temu mogliśmy się promować i pokazać inne nasze działalności. Skoro koliduje to z oczekiwaniem radnych, baner został zdjęty. Na molo nie pojawią się żadne banery komercyjne, choć chętnych do takich reklam w tym miejscu nie brakuje –przekonuje dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji.
Napisz komentarz
Komentarze