Blok przy ulicy Sucharskiego 5 z zewnątrz wygląda okazale. Nowe budownictwo, ozdobna elewacja obiektu. Wzdłuż klatek schodowych rozciąga się estetyczny chodnik i jezdnia z kostki brukowej. Ale to tylko pozory. Vis a vis klatek schodowych znajduje się zatoka parkingowa, a tuż za nią porastająca drzewami i trawą działka. Mieszkańcy chętnie korzystają z niej, jako ze skrótu do ulicy Brzostowskiego. Do redakcji zgłosił się mężczyzna. Narzekał, że parkingu samochodowego przy bloku od lat nikt nie sprzątał. Tymczasem przy krawężnikach leży sterta zeschłej trawy, liści, petów papierosowych, szkieł po rozbitych butelkach. Jak twierdził, kilkukrotnie zdarzyło mu się przebić w tym miejscu dętkę w rowerze. Ubolewał również, że jego zdaniem położona przy bloku przed zaledwie kilkoma laty kostka ulega stałej dewastacji, choć na jej pokrycie zostały przeznaczone duże pieniądze. Jednak największy ból naszego rozmówcy sprawiał fakt, że swoje spostrzeżenie wiele razy kierował do osób sprawujących pieczę nad czystością miasta. I nie mógł doprosić się od nich pomocy. Tym samym ostatnią deskę ratunku na pomyślne rozwiązanie sprawy widzi w interwencji podjętej przez naszą gazetę.
Jak obiecał, tak zrobił
-Przez ostatnie dwa lata wiele razy zgłaszałem ten temat w urzędzie miasta. Mimo deklaracji, nikt nic w tej sprawie nie zrobił. Dlatego przychodzę do państwa licząc, że pomożecie mi rozwiązać ten problem –tymi słowami rozpoczął swoją prośbę starszy mężczyzna, mieszkaniec bloku przy ulicy Sucharskiego. Miło nam, że efekty naszych interwencji są dostrzegane, a augustowianie widzą w nas szansę na poprawę ich sytuacji.
- 08.06.2017 14:31 (aktualizacja 26.07.2023 12:51)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze