Od 1 do 13 sierpnia trwały prace wykopaliskowe w Puszczy Augustowskiej w trakcie których archeologowie powoli odkrywają to co w średniowieczu skryła ziemia. A skryła naprawdę wielkie skarby.
-Dwa lata temu w Puszczy Augustowskiej odkryto unikatowe stanowiska archeologiczne. Są to cmentarzyska jaćwieskie, które kryją w sobie cenne archeologicznie przedmioty. To pierwsze takie odkrycie na Augustowszczyźnie. Do tej pory pozostałości po bytności Jaćwingów w naszym regionie znajdowano na Suwalszczyźnie -mówi archeolog Iwona Lewoc, która brała udział w sierpniowej ekspedycji archeologicznej prowadzonej przez Wydział Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego i Fundację Terra Desolata. – W miejscu odnalezienia skarbów przeprowadziliśmy już cztery ekspedycje. Wykonaliśmy badania wykopaliskowe i powierzchniowe polegające na szukaniu śladów archeologicznych. Dodatkowo przeprowadziliśmy podwodne rozpoznanie jeziora Jałowo oraz okolic Świętego Miejsca. Na badanych przez nas cmentarzyskach były prowadzone również nieinwazyjne badania geofizyczne, dzięki którym również można zarejestrować obiekty archeologiczne. To odkrycie jest fenomenalne. Archeolodzy i historycy Augustowszczyzny włączali ten teren w ziemie jaćwieskie, ale do tej pory nie było żadnych odkryć archeologicznych, które mogłyby potwierdzić przynależność do ziemi jaćwieskiej.
Tegoroczny sezon wykopaliskowy dostarczył wielu nowych informacji na temat obrządku pogrzebowego Jaćwingów. Znajdowane zabytki z jednej strony wskazują na miejscową produkcję, z drugiej zaś pokazują kontakty wczesnośredniowiecznych mieszkańców Augustowszczyzny m.in. z ludźmi mieszkającymi na terytorium dzisiejszej Litwy i Łotwy. Kolejny raz znaleziono niewielkie krzyżyki wykonane z brązu. Jest to dowód na kontakty pogańskich Jaćwingów ze światem chrześcijańskim.
Warto nadmienić, że odkryte stanowiska zostały bardzo dobrze zachowane. A to dlatego, że teren Puszczy Augustowskiej jest dosyć dziewiczy i to pozwoliło, że nie zostały one w żaden sposób zniszczone. Poza tym jak mówią archeolodzy wcześniej miejsca odkrycia były uznawane za pustkę osadniczą i nic nie wskazywało na to, że tam kiedykolwiek mieszkali Jaćwingowie.
-Zależy nam bardzo na tym, żeby te znaleziska były znane przede wszystkim mieszkańcom tych ziem. To przecież część ich historii. Dlatego też po wykopaniu wszystkich cennych przedmiotów i ich dokładnym badaniu oraz skatalogowaniu chcemy, by one trafiły z powrotem na Augustowszczyznę. Wszystko to po to, by miejscowi mieli okazję zapoznać się z historią swojego regionu i poprzez wydobyte skarby poznać bliżej jej średniowiecznych mieszkańców -dodaje Iwona Lewoc. -Bylibyśmy bardzo zadowoleni gdyby w Augustowie bądź w okolicach powstało miejsce, gdzie te wszystkie przedmioty byłyby dostępne do zwiedzania. Duże nadzieje pokładamy we współpracy z władzami samorządowymi.
Odwiedziliśmy archeologów podczas ich pracy. Skarby Jaćwingów zostały odkryte w środku lasu, z daleka od traktów. Młodzi ludzie, studenci i doktoranci z Uniwersytetu Warszawskiego, pracowali pod kierownictwem dr hab. Tomasza Nowakiewicza z Instytutu Archeologii UW. Pan Tomasz jest niezwykle uroczym naukowcem, który traktuje młodych ludzi jak kolegów. Bardzo podkreśla ogromną rolę augustowskiej archeolożki Iwony Lewoc.
Odkrycie polskich naukowców ma ogromne znaczenie historyczne. Naukowcy podkreślają, że znalezione artefakty mają wielką wartość materialną i historyczną.
Pierwszym wnioskiem, jakim podzielili się z naszą redakcją jest to, że Jaćwingowie byli ludem zamożnym i dobrze zorganizowanym gospodarczo. Mieli kontakty handlowe z innymi ziemiami. Zatem musimy zmienić wyobrażenie o Jaćwingach, którzy w powszechnej świadomości byli prymitywnymi ludami zamieszkającymi lasy. Nieliczne przekazy historyczne są zbieżne z odkryciami archeologów. Jaćwingowie byli ludem bitnym, bogatym i znakomicie zorganizowanym społecznie. Teraz wiemy też, że zamieszkiwali dzisiejszą ziemię augustowską.
Przy tak cennym znalezisku aż się prosi, żeby powstało miejsce wystawiennicze, być może nawet nowoczesne muzeum. Byłaby to na pewno ogromna turystyczna atrakcja, którą można by było do lepszej promocji Augustowszczyzny.
Napisz komentarz
Komentarze