Przypomnijmy, że w środę, około godziny 13.00 augustowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o niewybuchu na plaży nad jeziorem Necko. Mundurowi z plaży ewakuowali około 150 osób.
-Na plaży zrobiło się poruszenie. Przyjechała policja. Jakaś kobieta znalazła niewybuch podczas kąpieli w jeziorze. Ewakuowano ludzi -mówi świadek zdarzenia.
-Siedzieliśmy nieopodal drzewa, a dzieci kąpały się w wodzie. Zauważyliśmy, że do skarpy z drzewem podeszło dwóch policjantów. Mundurowi rozpoczęli ewakuację ludzi z plaży i z wody, kazali nam wszystkim przejść dalej. Nie mówili co się stało, tylko informowali żeby opuścić teren, bo sytuacja jest niebezpieczna. Potem ludzie mówili, że znaleziono niewybuch. Mieliśmy trochę strachu, bo obok tego miejsca wcześniej kąpały się nasze dzieci -mówi turystka, która była ewakuowana z plaży.
Niewybuch znaleziony w wodzie okazał się radziecką miną przeciwpiechotną typu POMZ -2.
-Mina pochodzi z okresu II wojny światowej. Na szczęście nie zawierała materiału wybuchowego ani zapalnika. Dlatego bezpiecznie można ją było podjąć z wody. Zostanie zniszczona na poligonie. Sprawdziliśmy teren wokół wykrywaczem i nic więcej nie znaleźliśmy. Na pewno mina nie została wypłukana przez wodę. Podejrzewamy, że ktoś znalazł ją w lesie i wyrzucił do jeziora. Niestety to się bardzo często zdarza. Ludzie nie wiedzą co zrobić z takim znaleziskiem i zamiast zgłosić na policję to podrzucają do bagna albo do jeziora -mówi starszy chorąży sztabowy Wacław Maksymiak, dowódca patrolu saperskiego z Giżycka.
Minę zauważono ok. godziny 13.00, a cała akcja trwała do godziny 16.30. Teren wokół zdarzenia był przez dłuższy czas niedostępny dla plażowiczów.
Napisz komentarz
Komentarze