Bartosz Lipiński
Do końca roku i tradycyjnych podsumowań zostało jeszcze trochę czasu. Ale już teraz wiemy, iż podsumowania te będą wyjątkowo ciekawe i niekoniecznie optymistyczne. W pierwszym półroczu Augustów zaliczył trzy bolesne porażki w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Brak dofinansowania z kolejnej edycji Rządowego Funduszy Inwestycji Lokalnych, porażka w staraniach o pieniądze z Funduszy Norweskich, a także kompromitacja związana z błędami formalnymi składanych wniosków, niepowodzenia w wiosennej edycji Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Inne samorządy w naszym regionie prezentowały się lepiej na tym tle. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bo w ostatnich miesiącach rozegrały się liczne batalie sądowe niekorzystne dla rządzących. Ilość przywołanych zdarzeń jest niezwykle znamienna i wymowna.
Rządzący wbrew decyzji wojewody
Znakomicie pamiętamy sprawę związaną z głosowaniem dotyczącym wygaszenia mandatów radnym koalicji rządzącej. Wojewoda wezwał radę miejską do podjęcia stosownych uchwał, a potem wydał zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatów samorządowcom formacji Nasze Miasta: Tomaszowi Dobkowskiemu i Mirosławowi Zawadzkiemu. Bohdan Paszkowski uznał, że przywołani samorządowcy miejscy korzystali z mienia miasta przy prowadzeniu własnych działalności gospodarczych. Fakt, że radni koalicji rządzącej zagłosowali przeciwko decyzji organu nadzorczego w osobie wojewody, z pewnością nie pozostał niezauważony. Ponadto na sesji padały również niewybredne sformułowania pod adresem wojewody, między innymi pamiętna wypowiedź Dobkowskiego o kompromitacji przedstawiciela premiera w województwie. Niedawno WSA w Białymstoku oddalił skargi Dobkowskiego i Zawadzkiego na decyzję wojewody Bohdana Paszkowskiego.
Rok głośnych procesów sądowych
Jednak chyba najbardziej prestiżowe są porażki w głośnych procesach sądowych. Było ich aż osiem. Pierwszy proces dotyczył sporu Tomasza Dobkowskiego z Marianem Dyczewskim. Drugi odbył się natomiast z powództwa Wiesławy Chrulskiej przeciwko Filipowi Chodkiewiczowi i Mirosławowi Karolczukowi. W kolejnych - sześciu radnych koalicji rządzącej pozwało Krzysztofa Przekopa, redaktora naczelnego „Przeglądu Powiatowego”. Wszystkie procesy przed Sądem Okręgowym w Suwałkach zakończyły się przegranymi osób z obozu rządzącego miastem Augustowem. Pomimo tego, że wyroki są nieprawomocne, rządzącym bardzo trudno byłoby narzucić aktualnie korzystną dla siebie narrację.
Dobkowski przegrał z Dyczewskim
Pod koniec czerwca zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach w sprawie z powództwa Tomasza Dobkowskiego przeciwko Marianowi Dyczewskiemu. Radny oraz szef ugrupowania Nasze Miasto pozwał prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej za uwagę, że radny prowadzi stację benzynową w miejscowości Frącki i ocenę, że może być to powodem popierania przez niego jednego z wariantów planowanej południowo-wschodniej obwodnicy Augustowa. Dobkowski usiłował dowieść przed sądem, że zostały naruszone jego dobra osobiste. Prezes TMZA mówił, że w trakcie rozpraw Dobkowski i jego otoczenie mnóstwo miejsca poświęcali „Przeglądowi Powiatowemu”, chcąc przekonać sąd, że Dyczewski jest sterowany przez Krzysztofa Przekopa i działa zgodnie z jego instrukcjami. To absurdalna sytuacja, ponieważ „Przegląd” i redaktor Przekop nie mają nic wspólnego z całą sprawą. Powództwo Dobkowskiego zostało oddalone. W uzasadnieniu sądu usłyszeliśmy między innymi, że radny będący osobą publiczną musi być bardziej odporny na krytykę, a wypowiedź Dyczewskiego była oceną. Może Dobkowski nie musiałby odczuwać goryczy porażki, gdyby chciał ugody. Dyczewski twierdzi, że wyszedł do radnego z propozycją pojednania, ale jego ręka wyciągnięta do zgody została odrzucona. Już po decyzji sądu Dobkowski kwestionował wyrok na sesji rady miejskiej.
Wielki tryumf dyrektor Chrulskiej
W lipcu finału doczekała się kolejna głośna sprawa sądowa. Sąd potwierdził, że dobra osobiste Wiesławy Chrulskiej zostały naruszone oraz nakazał pozwanym Mirosławowi Karolczukowi i Filipowi Chodkiewiczowi przeproszenie byłej dyrektor za nieoparte na prawdzie i faktach zarzuty zawarte w ocenie jej pracy zawodowej. W uzasadnieniu sąd obalał oskarżenia, które znalazły się w wystawionej ocenie. Ta sytuacja to klęska wizerunkowa obozu rządzącego. Czarę goryczy przelał wpis Filipa Chodkiewicza na portalu Facebook po nieprawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach. Zastępca burmistrza kwestionował wyrok, próbował grać na emocjach, oskarżał niektórych świadków o składanie fałszywych zeznań, a także publicznie groził im zawiadomieniami do prokuratury. Ciężko przypomnieć sobie podobne wydarzenia w najnowszej historii Augustowa. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można chyba dzisiaj stwierdzić, że mówimy o sprawie bezprecedensowej.
Przyszedł czas dymisji rządzących?
Wyżej opisanych wydarzeń nie może przyćmić nawet otrzymanie 30 mln zł z Polskiego Ładu. Osiem spektakularnych porażek sądowych powinno wywołać reperkusje i refleksję, że nie zawsze będzie tak, jak na sesjach rady miejskiej. Radni koalicji rządzącej są pewni swego i nie liczą się z opozycją, ponieważ dysponują przewagą jednego głosu. Można założyć humorystycznie, że gdyby powyższe sprawy sądowe były rozpatrywane na sesjach rady miejskiej w Augustowie, wszystkie zostałyby przegłosowane na korzyść rządzących. Po ostatnich sześciu porażkach radnych w sprawach przeciwko Krzysztofowi Przekopowi o artykuł „Radni hamują rozwój Augustowa”, powinno rozważyć się daleko idące zmiany. Chodzi między innymi o scenariusz rezygnacji ze stanowiska przewodniczącej rady miejskiej Alicji Dobrowolskiej, dymisję przewodniczącej newralgicznej komisji rewizyjnej Jolanty Onety Roszkowskiej wraz z jej zastępcą Tomaszem Dobkowskim, odejście z funkcji przewodniczącego komisji rozwoju Dariusza Ostapowicza, a także podanie się do dymisji przez przewodniczącą komisji skarg, wniosków i petycji Sylwię Bielawską. W kilku pozostałych przypadkach też godne rozważenia byłoby odejście z piastowanych funkcji. Obiektywizm tych osób jest wątpliwy, a czarę goryczy przelały orzeczenia niezawisłego sądu. Normą w demokratycznych państwach jest bez wątpienia to, że odpowiedzialność za porażki biorą na siebie szefowie różnych resortów i honorowo ustępują. U nas bardziej realne jest brnięcie w zaparte.
*Artykuł ukazał się w 43/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Marian Dyczewski po wygranej sądowej z Tomaszem Dobkowskim:
Wiesława Chrulska po zwycięskim procesie przeciwko Filipowi Chodkiewiczowi i Mirosławowi Karolczukowi:
Krzysztof Przekop (po prawej) po zwycięstwie w sądzie z radnymi koalicji rządzącej Tomaszem Dobkowskim i Alicją Dobrowolską (po lewej), a także Sylwią Bielawską, Dariuszem Ostapowiczem, Katarzyną Raczkowską i Jolantą Onetą Roszkowską:
Napisz komentarz
Komentarze