Kilka tygodni temu Mirosław Karolczuk polecił mieszkańcom zmagającym się z ogromnymi podwyżkami za ogrzewanie miejskie by skorzystali z pomocy społecznej. Burmistrz nie musi się obawiać, że podzieli ich los.
-W lutym proponowano radzie zwiększenie deficytu o 2 mln zł i wywołało to konsternację. W marcu przedłożono projekt uchwały zakładający zwiększenie deficytu budżetowego o blisko 5 mln zł. Z każdą autopoprawką zadłużenie miasta rośnie. Na samego burmistrza i jego zastępców, razem ze składkami płaconymi przez urząd, wydajemy ponad 700 tys. zł rocznie. Co zrobiła władza dla ograniczenia własnych wydatków? -zapytał Marcin Kleczkowski.
-Niedawno znaczące osoby odwiedziły nasze miasto. Mówiły, że Augustów, i ten region, należą do najbiedniejszych obszarów w Polsce i Unii Europejskiej. Zauważano, że jesteśmy miejscem, gdzie dochody mieszkańców są na poziomie 60 procent średniej unijnej. Z kolei w Warszawie są to dochody na poziomie 168 procent średniej unijnej. Nikogo nie dziwi, że burmistrz Augustowa zarabia więcej niż prezydent najbogatszego miasta w Polsce i ma aż dwóch zastępców w tak niedużym mieście jak nasze? -komentował radny PiS.
Napisz komentarz
Komentarze