Muzyczny finał Pikniku Integracyjnego firmy Ślepsk rozpoczął występ Olgi Sabotaż, Ukrainki która na co dzień pracuje w tej firmie. Jak zdradził nam Michał Wiszniewski, syn właściciela stoczni jachtowej, pocztą pantoflową wśród pracowników rozniosła się wieść, że pracownica ma talent i pięknie śpiewa.
-Jesteśmy bardzo otwarci na talenty naszych pracowników. Jeśli jakiś nasz pracownik może wystąpić i pokazać coś swojego, to nawet się nad tym nie zastanawialiśmy. Zmieniliśmy nasz program imprezy, żeby Olga mogła wystąpić -podkreślił Michał Wiszniewski.
Podczas koncertu wystąpił także kolejny zespół, w którego składzie znaleźli się pracownicy Ślepska. Czadu na scenie dała augustowska heavymetalowa kapela Cavum. Krótko o historii zespołu opowiedział nam jego założyciel, który zawodowo w firmie zajmuje się spedycją. W Ślepsku pracuje od czterech lat i jak nam zdradził, nie zamieniłby tej pracy na inną.
-Zawsze kochałem taką muzykę i po prostu chciałem grać. Spotkałem w pracy kolegów, którzy też grali i założyłem zespół -powiedział nam Robert Muczyński. -Atmosfera na pikniku jest wspaniała. Zawsze ciepło nas tu przyjmują i dziękujemy Józefowi Wiszniewskiemu za danie nam sposobności do występu. Sam nas do tego zachęcił.
Po mocnym uderzeniu pod sceną zrobiło się naprawdę tanecznie. Na scenę wkroczył Francesco Napoli, gwiazda wieczoru, który rozgrzał publiczność swoimi największymi hitami.
Napoli schodził do publiczności, przybijał piątki z uczestnikami zabawy i śpiewając robił sobie z nimi selfie. Warto dodać, że artysta nie śpiewał z tzw. playbacku tylko na żywo. Tańcom nie było końca.
Napisz komentarz
Komentarze