Można było się o tym przekonać podczas tegorocznego Pikniku Integracyjnego, w którym uczestniczyło ok. 2.000 osób, pracowników i ich najbliższych. Piknik odbył się w sobotę, 11 czerwca nad jeziorem Necko i był podziękowaniem pracownikom za cały rok wytężonej pracy. A że firma stawia na rodzinną atmosferę, do wspólnej zabawy zaprosiła bliskich swoich pracowników.
-Staramy się raz w roku być razem i nie rozmawiać o biznesie tylko o rodzinie, znajomych, pobawić się wspólnie, docenić drugiego człowieka, uścisnąć mu dłoń i osobiście podziękować -mówi Michał Wiszniewski, syn założyciela firmy Józefa Wiszniewskiego. -W trakcie pikniku wszyscy możemy lepiej się poznać. Mamy też okazję poznać bliskich naszych pracowników. Dla nas ważne są relacje międzyludzkie. To nie maszyny i urządzenia są najważniejsze, ale właśnie ludzie. Ludzie, którzy wkładają swój codzienny trud w tworzenie naszej marki. Piknik jest wielkim ukłonem w ich stronę. A co ciekawe imprezę przygotowują przez wiele miesięcy sami pracownicy, którzy obmyślają atrakcje, wsłuchują się w głos swoich kolegów z pracy i robią wszystko, by te wydarzenia były dla wszystkich niezapomniane.
I rzeczywiście sobotni piknik do takich należał. Słoneczna aura sprzyjała rodzinnej zabawie na świeżym powietrzu. Najmłodsi z radością skakali na kolorowych dmuchańcach, malowali sobie buźki, wbijali bramki, strzelali z łuku, a maluchy bawiły się podczas zabaw animacyjnych. Nastolatkowie zaś korzystali z bardziej elektronicznych atrakcji. Do dyspozycji był symulator jazdy samochodem. Można również było zwyczajnie pograć w strzałki. Jedną z największych atrakcji była jednak możliwość przepłynięcia łodziami produkowanymi w Ślepsku. Pracownicy zabierali całe swoje rodziny, by pokazać im, co powstaje dzięki ich codziennej pracy. Na twarzach motorowodniaków widać było szczere uśmiechy. Dzieciaki machały zadowolone z pokładu stojącym na pomostach.
Rozmawialiśmy z uczestnikami pikniku i wszyscy zgodnie przyznali, że taka impreza jest wspaniałą inicjatywą. Etapów budowy łodzi jest tyle, że nie wszyscy są w stanie się poznać w trakcie wykonywania służbowych obowiązków. Jak nam powiedział jeden z rozmówców, mimo iż pracuje od prawie 20 lat, to niektórych pracowników nigdy nie widział i z nimi nie rozmawiał, a dzięki imprezie mógł ich poznać. Dobrą okazją do rozmów było wspólne biesiadowanie i rozmowy w cieniu drzew. W trakcie imprezy nie zabrakło też ekologicznego przesłania. Rozdawano sadzonki drzewek. Wspólne biesiadowanie trwało przez cały dzień.
Na zakończenie pikniku na wszystkich czekała muzyczna uczta. Na scenie zaśpiewała pracująca w Ślepsku Ukrainka Olga Sabotaż, a potem przyszedł czas na bardzo mocne uderzenie. Zagrał zespół Cavum, w którego składzie znajdują się pracownicy stoczni. Jak widać, firma dba nie tylko o rodzinną atmosferę, ale także promuje i kibicuje talentom swoich pracowników. Na koniec muzycznej uczty wystąpił król italo disco Francesco Napoli. Do popularnej Mariny czy utworu Volare tańczyły pokolenia. Dalszą taneczną zabawę prowadził DJ.