Bartosz Lipiński
Sprawę aplikacji mobilnej poruszyła podczas sesji rady miejskiej w Augustowie radna Aleksandra Sigillewska.
-Kiedy rozmawialiśmy o Centrum Informacji Turystycznej, zastępca burmistrza usiłował nas przekonać, że teraz turyści przestawiają się na aplikacje w telefonach i punkty stacjonarne odgrywają mniejszą rolę. Pobrałam aplikację „Augustów”, która kosztowała 110 tys. zł. Zawarte tam informacje są nieaktualne, zawierają błędne ceny dotyczące możliwości korzystania z basenu i wyciągu nart wodnych. Na temat Kolumny Zygmunta Augusta napisano jedynie dwa zdania. Nie ma nawet informacji, w jakich dniach można zwiedzać Muzeum Ziemi Augustowskiej -ubolewała radna Sigillewska.
-Ilość pobrań aplikacji wynosi zaledwie sto. Sprawdziłam, jak wygląda to w innych miastach. Wiele z nich w ogóle nie ma aplikacji, albo również ma niewiele pobrań. Np. w Zakopanem, gdzie przyjeżdżają miliony turystów, pobrań jest ponad tysiąc. Turyści rzadko korzystają z aplikacji. Kiedy jestem w różnych miastach, idę do Centrum Informacji Turystycznej, biorę mapki, zastanawiam się, co można tam ciekawego zobaczyć. Jednak najbardziej niepokoją nieaktualne informacje. Czy ktoś aktualizuje aplikację w Augustowie i poprawia te błędy? Jeżeli już mamy aplikację, to powinniśmy zadbać o to, aby było w niej mnóstwo informacji, w dodatku aktualnych –powiedziała Aleksandra Sigillewska.
Niepokój radnej starał się tonować zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz. Przyznał, że aplikacja może być aktualizowana na bieżąco i aktualnie trwają prace związane z wpisaniem do niej szlaków papieskich. Chodkiewicz w uspokajającym tonie twierdził, że promocja aplikacji będzie trwała w maju i czerwcu, dopiero wówczas będzie można ocenić efekty. Opinie zastępcy burmistrza rozbawiły Leszka Cieślika.
-Panie Filipie, gdybym nie widział tej aplikacji, to uwierzyłbym panu, że jest taka wspaniała. Naprawdę, chyba najlepiej sprawdziłby się pan w prawdziwym Centrum Informacji Turystycznej zachęcając turystów do odwiedzin. Zagadałby pan ich –przyznał Leszek Cieślik.
Niezwykle znamienny przykład kompromitujących błędów podał radny Marcin Kleczkowski.
-Mieszkańcy Augustowa i turyści mogą dowiedzieć się z tej aplikacji, że przy Molo Radiowej Trójki znajdują się cztery podświetlane kąpieliska, co oczywiście jest nieprawdą. Zamiast realnych kąpielisk możemy poczytać sobie w telefonie o wirtualnych podświetlanych kąpieliskach. To zwyczajne ośmieszanie Augustowa, jako letniej stolicy Polski -mówił szef PiS w Augustowie.
*Artykuł ukazał się w 20/2022 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze