Bartosz Lipiński
Po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego radni opozycji nie mają wątpliwości, że miasto powinno zwrócić 1.500 zł mieszkańcom biorącym udział w komitetach budowy ulic. Rajcowie Koalicji Obywatelskiej zapraszają augustowian na spotkania i rozmowy, chcą pomóc im w procedurze formalnej i prawnej. Przygotowali także specjalne formularze z wnioskiem o zwrot pieniędzy, które powinny być zaniesione do urzędu miasta.
Strona miejska ma inne zdanie w tej kwestii. W ocenie magistratu komitety powołane są na podstawie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Przedstawiciel burmistrza mówi, że to inicjatywa lokalna i wyrok NSA jej nie dotyczy.
W tym samym czasie urząd miasta publikuje na swoim portalu artykuł pt. „Uwaga! Oszuści próbują naciągnąć członków komitetów budowy ulic”. Z przywołanego tekstu dowiadujemy się: „Do mieszkańców miasta zgłaszają się osoby proponujące podpisanie dokumentów rzekomo gwarantujących złożenie pozwu i wycofanie wpłat komitetów na budowę ulic. Oszuści powołują się na wyrok niezwiązany ze sprawą. Mieszkańcy są narażeni na poniesienie kosztów sądowych oraz przekazanie swoich danych osobowych osobom zajmującym się procederem”. W artykule jest zdecydowanie więcej podobnie kontrowersyjnych sformułowań: „Naciągacze usiłują dotrzeć do mieszkańców, którzy zakładali komitety budowy ulic i wpłacali określone kwoty na ich budowę”. Są też szokujące porównania do „metody na wnuczka”, a dziś „metody na wyrok”.
Z artykułu urzędu miejskiego, powielonego przez media opłacane przez miasto z publicznych środków zdecydowanie wynika, że w Augustowie trwa nielegalny proceder przestępczy. Jeśli urząd posiada takie informacje, obowiązkiem burmistrza i urzędników jest poinformowanie organów ścigania o przestępstwie. Dlatego zwróciliśmy się do augustowskiej policji, a także prokuratury z pytaniami, czy wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie z augustowskiego magistratu.
-Policjanci do chwili obecnej nie dostali jakichkolwiek informacji o tego typu przestępstwie. Nie monitorujemy informacji przekazywanych przez organy samorządowe. Policjanci nie widzą przeciwwskazań w budowaniu świadomości mieszkańców danego terenu na temat możliwych zagrożeń, jednakże swoje informacje budują na realnych i rzeczywistych zdarzeniach, które miały miejsce. Wszystko po to, żeby uświadomić osobom, z jakim mechanizmem działania przestępców będą mogli się spotkać –informuje Agata Iwanowicz z wydziału prewencji augustowskiej policji.
-Żadne postępowania w tym kierunku nie były prowadzone w naszej prokuraturze. Kiedy takie zawiadomienie wpłynie, wówczas będziemy je analizować i rozpatrywać. Do tej pory nie było żadnego zawiadomienia, a my podejmujemy czynności po otrzymaniu zgłoszenia –mówi Krzysztof Siemienowicz, zastępca prokuratura rejonowego prokuratury w Augustowie.
Jeżeli burmistrz nie poinformował policji i prokuratury o posiadanej wiedzy na temat działań przestępczych oszustów i naciągaczy, to jaki był cel artykułu urzędu miasta? Czy chodziło o przestraszenie i przez to zniechęcenie mieszkańców do składania wniosków o zwrot środków?
Napisz komentarz
Komentarze