Bartosz Lipiński
Wielkie poruszenie wywołał artykuł opublikowany przez augustowski magistrat. Z jego treści dowiadujemy się, że w Augustowie grasują oszuści i kanciarze, chcący naciągnąć członków komitetów budowy ulic. Leszek Cieślik z dużym niesmakiem ocenia taką twórczość.
-Artykuł opublikowany przez urząd miasta to potwierdzenie faktu, że urząd kierowany przez burmistrza Mirosława Karolczuka przyjął strategię straszenia mieszkańców, by zniechęcić ich do dochodzenia swoich praw. Ta sytuacja jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że uchwała różnicująca stawki opłaty adiacenckiej była wykorzystywana przez rządzących do straszenia augustowian podczas zakładania komitetów budowy ulic. Sugerowanie, że lepiej jest zapłacić 1.500 zł, niż ponosić później wysokie koszty opłaty, wpisuje się w logiczny ciąg podejmowanych obecnie działań. Dziś straszy się mieszkańców ponoszeniem kosztów sądowych. Zamiast straszyć, powinno się porozmawiać z mieszkańcami. Taką rozmowę musi prowadzić osobiście burmistrz, a nie zasłaniać się swoimi urzędnikami –mówi Leszek Cieślik.
-Widzimy teraz, jakie standardy panują w urzędzie miasta. Sugestie zawarte w ich artykule są drogą do wymuszenia konkretnych zachowań u mieszkańców. Jak ma zachować się obywatel, który otrzymuje propozycję płacenia 1.500 zł albo kilkunastu tysięcy? Jest oczywiste, że taki obywatel wolał zapłacić 1.500 zł, ale robił to pod przymusem emocjonalnym. Nie było z jego strony żadnej dobrowolności, nie ma to związku z inicjatywą społeczną -uważa Cieślik.
Były wieloletni burmistrz Augustowa wskazuje, że każdy obywatel ma obowiązek zgłosić do prokuratury wiedzę o przestępstwie. Dlatego dzisiaj oczekuje takiego ruchu od urzędu miasta.
-Z artykułu urzędu miasta rozumiem, że pojawili się jacyś oszuści, chcący naciągnąć osoby skupione w komitetach budowy ulic na poniesienie kosztów. Jeśli urząd ma takie informacje, powinien natychmiast zawiadomić prokuraturę. Ponieważ ta sprawa została przez magistrat przedstawiona publicznie, prokuratura także powinna z urzędu przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Pisanie takich artykułów przez urząd to nie zabawa. Burmistrz ma szczególny obowiązek zawiadomienia organów ścigania o posiadanych informacjach o przestępstwie, nie można tego zostawić bez wyjaśnień. Gdyby okazało się, że burmistrz nie poinformował o tym prokuratury, to wówczas radni Koalicji Obywatelskiej ją zawiadomią -puentuje radny Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze