Bartosz Lipiński
Od blisko pięciu lat, obiekt dworca jest własnością miasta Augustowa. Został odzyskany dla Augustowa jesienią 2017 roku. Wówczas na konferencji przed obiektem padły daleko idące deklaracje i obietnice.
-Parę miesięcy temu razem z radnymi zdecydowaliśmy, że jest potrzeba zagospodarowania terenu kolejowego i zacząłem rozmowy z właścicielem tego obiektu. Zaproponowaliśmy odkupienie tego obiektu przez miasto i po paru miesiącach dyskusji udało nam się osiągnąć satysfakcjonującą cenę -chwalił się Tomasz Dobkowski.
-Dzięki staraniom radnych (Naszego Miasta) Augustów kupił budynek dworca, który ma nie tylko wartość jako miejsce oczekiwania podróżnych na pociąg, ale również wartość historyczną Jest to budynek z 1897 roku. Chcemy przywrócić go mieszkańcom, chcemy wprowadzić tu instytucje kultury. Dworzec ma zacząć funkcjonować i istnieć -powiedział ówczesny przewodniczący rady miasta Filip Chodkiewicz.
-Budynek stał się własnością urzędu miasta. Planujemy, aby był on przeznaczony na funkcję kulturalną, żeby można było przenieść tutaj zasoby Muzeum Augustowskiego. Wiemy, że muzeum boryka się z problemami lokalowymi. Chcemy, żeby obiekt pełnił funkcję kulturalną pod potrzeby muzeum oraz funkcję lokalną dla całej dzielnicy Lipowiec. Dodatkowo chcemy zagospodarować tereny wokół. Nie mówimy tylko o samej zieleni, ale też o zrealizowaniu całej ulicy Kolejowej, aby komunikacja z ulicy Tytoniowej pod dworzec była komfortowa i budynek był dostępny. Chcielibyśmy, by w najbliższych miesiącach mogły już zacząć działać tutaj placówki kulturalne -deklarował inny z ówczesnych radnych ugrupowania Nasze Miasto.
Mija pięć lat od tych zapowiedzi. Na dworcu nie widzimy znaczących zmian. Samo otwarcie poczekalni, do której też można mieć dużo zastrzeżeń, nie przesłoni fatalnego całokształtu. Plany były ambitne, zapowiedzi szumne, dlatego może już pora na ich realizację.
Napisz komentarz
Komentarze