Inna astronomiczna podwyżka
Rzeczywistość, w której burmistrz Mirosław Karolczuk zarabia więcej od prezydenta stolicy 40 milionowego kraju, może szokować. Zbulwersowany tą sytuacją jest m.in. radny opozycji. Marcin Kleczkowski twierdzi, że rządzący mają problem z wygospodarowaniem w budżecie niewielkich kwot na istotne wydatki dla mieszkańców Augustowa. Lider augustowskiego PiS podejrzewa, że podwyżka dla burmistrza ma finansować jego kampanię: bannery, plakaty, itd.
-Rozumiem oburzenie wielu mieszkańców Augustowa tym, że burmistrz Mirosław Karolczuk po podwyżce zarabia lepiej niż prezydent Warszawy czy Suwałk. Jest to skok na kasę, sposób na wyciąganie miejskich pieniędzy. Dzięki temu pan Karolczuk będzie mógł sfinansować swoją kampanię wyborczą, jeżeli będzie chciał ubiegać się o reelekcję –twierdzi radny Kleczkowski.
-W budżecie nie ma 40 tys. zł na ratowników na plaży miejskiej, a na podwyżkę w wysokości ponad 100 tys. zł w skali roku dla burmistrza pieniądze się znalazły. Słyszymy, że w przypadku podwyżki dla pana Karolczuka środki się znajdą, że nie będzie trzeba szukać dodatkowych źródeł finansowania i wygospodaruje się pieniądze z funduszu przewidzianego na płace w urzędzie. Jest to bezczelność, naplucie w twarz mieszkańcom -mówi Kleczkowski.
*Artykuł ukazał się w 4/2022 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze