Projekt obywatelski przedłożony był przed samym zakończeniem ubiegłego roku samorządowcom miejskiej komisji uzdrowiskowej i rozwoju, a potem wszystkim radnym. Niestety został on odrzucony.
-Zaskarżymy tę decyzję i zapewne prawnicy wojewody sprawdzą wszystko -mówi Tadeusz Jaworski. -W uchwale tej pokazaliśmy teren, którego dotyczy, wskazaliśmy cel, źródło finansowania i wskazaliśmy, kto jest odpowiedzialny za wykonanie uchwały. Wszystkie zgody prawne na inwestycje widzę po stronie burmistrza Augustowa, któremu powierzyliśmy wykonanie uchwały. Te argumenty przedstawimy wojewodzie.
Na portalu Urzędu Miejskiego w Augustowie opublikowany został artykuł na ten temat. Tadeusz Jaworski odniósł się do jego treści.
-Artykuł ukazał się na portalu urzędu i w niektórych mediach lokalnych pod tytułem „Sprzeciw mieszkańców Zarzecza wobec wyniku konsultacji”. Grupa mieszkańców nie jest skupiona wokół Tadeusza Jaworskiego, ani pana Falkowskiego, czy pani Łukaszewicz. Inicjatorami tej inicjatywy byli mieszkańcy ulicy Zarzecze, więc ludzie bezpośrednio tym zainteresowani. My jedynie poparliśmy tę inicjatywę. Ten pomysł ma już ponad rok i był zgłaszany podczas konsultacji zagospodarowania dzielnicy uzdrowiskowej. W tym artykule pojawia się sformułowanie, że jest tam rozwój usług hotelowych na terenie dzielnicy uzdrowiskowej przy poszanowaniu i zachowaniu terenów zielonych. Mam co do tego wątpliwości, które zgłaszałem na konsultacjach. Otóż strefa uzdrowiskowa A zabrania budowy jakichkolwiek hoteli. Sporna działka znajduje się w bezpośredniej otulinie strefy uzdrowiskowej -mówi Tadeusz Jaworski. -W tym artykule jest określenie, że Falkowski pochodzi z Dąbrowy Białostockiej. Podczas dyskusji na komisji padło, że pan Sieczkowski pochodzi z Gołdapi, a ja zawsze uważałem go za suwalczanina. Wiele osób nie pochodzi z Augustowa i czepianie się tego, skąd ktoś pochodzi, jest niesmaczne. Podkreślam, że ani Falkowski z Dąbrowy Białostockiej ani Jaworski z Wojska Polskiego ani Ewa Łukaszewicz z Chreptowicza nie organizowali jakiejś bojowej grupy. Był to pomysł mieszkańców ulicy Zarzecze, a każdą cenną inicjatywę w postaci ochrony zieleni zawsze będę popierał. W tym artykule zawarto tezę, że to tylko my chcemy parku, a reszta społeczeństwa nie, choć pod projektem jest kilkaset podpisów. Przedstawia się nas w tej publikacji jako oszołomów.
Napisz komentarz
Komentarze