Bartosz Lipiński
Koncert znanych raperów w dniu zakończenia roku szkolnego w Augustowie wywołał skrajne emocje. Chodziło o przekleństwa wykonawców oraz promowanie patologicznych zachowań. Z całą pewnością wulgaryzmy i teksty nawiązujące do używek, nie były dobrymi wzorcami dla uczniów. Wydarzenie było głośno komentowane nie tylko w naszym mieście. O towarzyszących mu kontrowersjach i falach komentarzy napisały nawet ogólnopolskie media.
Do promocji koncertu zaangażowały się władze miasta, a do udziału zapraszano latorośl szkolną.
Po koncercie głosy oburzenia podnosili radni miejscy opozycji. Chcieli odwołania z funkcji zastępcy burmistrza Filipa Chodkiewicza. Imprezę mocno skrytykował poseł Jarosław Zieliński, ale ze strony środowisk edukacyjnych i krzewiących kulturę nie słychać było potępienia demoralizacji młodzieży. Do nagannego koncertu odniósł się niedawno ksiądz Wojciech Jabłoński, proboszcz augustowskiej Bazyliki Mniejszej. Według ks. Jabłońskiego promowano tam szkodliwy przekaz.
-Koncert odbił się szerokim echem, ponieważ był niechlubny. Nie uczestniczyłem w nim na żywo, ale występujący tam wykonawcy są dość znani w pewnych środowiskach i przekaz, który po swojemu promują, można łatwo usłyszeć, czy przeczytać o nim zaglądając do internetu. Cóż, ze swej strony na pewno mogę stwierdzić, że treści nie miały związku z wartościami, moralnością oraz chrześcijańską postawą. Najgorsze jest to, że do udziału w takiej imprezie zapraszano młodzież na zakończeniu roku szkolnego w szkołach podstawowych. Próby wytłumaczenia tej sytuacji przez władze miejskie mnie nie przekonują. Gdy słyszę z magistratu, że młodzież słucha takiej muzyki i dalej będzie jej słuchać, czuję się nieco zakłopotany. Jeśli młodzież robi też inne niechlubne rzeczy, to przecież nie powinniśmy tego wspierać i po prostu na to bezradnie się zgadzać. Wydaje się, że osoby kierujące miastem, burmistrz, jego współpracownicy oraz radni, powinni promować rzeczy wartościowe i zaproponować je młodzieży –twierdzi ks. Jabłoński.
Nasz rozmówca wspomina też o ubiegłorocznej propozycji komendanta powiatowego policji w Augustowie. Komendant proponował radzie miasta podjęcie uchwały ograniczającej nocną sprzedaż alkoholu. Większość radnych nie poparła tego pomysłu. Ksiądz Jabłoński uważa, że popełniono błąd. Tę opinię opiera na rozmowach z mieszkańcami.
-Uważam, że w Augustowie powinna funkcjonować uchwała podobna do tej, jaką podjęto w Suwałkach. Rozmawiałem kiedyś z pracownikiem jednej z naszych stacji benzynowych. Powiedział mi, że ogromna większość nocnych klientów przyjeżdżających po napoje alkoholowe jest z Suwałk i są to bardzo młodzi ludzie. U siebie nie mogą kupić, więc jadą do nas. Ale z pewnością wielu nie sięgnie po alkohol, bo zaopatrzenie jest utrudnione. W Augustowie brakuje odwagi, aby o tym powiedzieć. Przecież chodzi tu o dobro naszego miasta. Pewnie znalazłaby się część osób, która popiera nocny handel alkoholem w sklepach. Ale jestem przekonany, że większość ludzi dorosłych, rodziców i opiekunów dzieci, mieszkańców płacących podatki w Augustowie, przyjęłaby z ulgą ograniczenie takiej sprzedaży nocą. Doskonale wiemy, że cały czas występują incydenty, gdy osoby nietrzeźwe zakłócają nocny spokój –dodaje ks. Wojciech Jabłoński.
Napisz komentarz
Komentarze