Czytelnik zwrócił uwagę na ogromne hałdy liści, które znajdują się w lesie miejskim przy Augustowskim Centrum Edukacyjnym. Otrzymaliśmy od niego drogą mailową zdjęcia. Cytujemy treść maila nadesłanego w piątek, 12 listopada. Mail trafił też do Urzędu Miejskiego, ACE, władz powiatu, wydziału ochrony środowiska Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku:
„Usypywana jest hałda zgrabionych liści i kolek z posesji ACE i usypywana przy alejce przy wejściu do lasu miejskiego od Al. Kardynała Wyszyńskiego przy płocie ACE. Z dnia na dzień jest coraz większa. Kolejne dwie hałdy usypywane są przez wysypywanie zgrabionych liści i kolek bezpośrednio przez płot ACE przy bramce w płocie, przy sali gimnastycznej (po lewej i prawej stronie bramki). Nie ma możliwości, żeby ktokolwiek inny wysypywał śmiecie, bo dostęp utrudniają drzewa.
Ja rozumiem, że liście i kolki zgrabione z terenu ACE (możliwe, że również z pobliskiej bursy i szkoły specjalnej) nie są istotnym zagrożeniem dla środowiska, bo zgniją. Człowiek wysypujący liście nie pofatygował się i nie rozrzucił liści płasko w lesie, lecz usypał wielkie sterty. To nie zgnije przez rok. Czy taki widok ma zachwycać mieszkańców, kuracjuszy i turystów w planowanym parku zdrojowym? Zaznaczam, że jest to "STREFA UZDROWISKOWA A"! Tym bardziej karygodne!!!
Ponadto obowiązuje wszystkich ustawa o ochronie środowiska, o gospodarce odpadami, o utrzymaniu czystości i porządku itd. Mieszkańcy zobowiązani są do utrzymania porządku, ponoszenia opłat wywozu śmieci, w tym liści jako odpad BIO. Czy to nie dotyczy ACE i możliwe, że sąsiednich placówek oświatowych?
Tyle jest narzekań mieszkańców na brudne miasto i co z tego wynika? Pan Starosta wypowiadał się na ten temat, chwalił się zamiatarkami ulic, odśnieżarkami chodników, że będzie czysto, a tu jego podwładny(i) walą hałdy śmieci.
W związku z powyższym proszę UM o udzielenie odpowiedzi, jakie czynności zostały podjęte. Jakie są przewidziane dalsze czynności i czy wywiezione do lasu odpady zostaną usunięte i kiedy.
Jednocześnie informuję, że to miejsce (las za płotem ACE) jest stałym miejscem przebywania młodzieży na przerwach. Las jest usłany śmieciami (plastikowe butelki, opakowania po słodyczach, chipsach itd.). Czy Pan Dyrektor ACE nie powinien co jakiś czas zorganizować akcji sprzątania lasku po pobycie swoich wychowanków w lasku?
Na stronie ACE jest artykuł o ofercie kształcenia na kierunku "Technik architektury krajobrazu". Czytam tam, że uczniowie biorą udział w różnych akcjach, w tym "ekologicznych, takich jak sprzątanie świata oraz w wielu wydarzeniach w życiu szkoły". To chętnie zapytam Pana Dyrektora czy to sprzątanie świata polega na sprzątnięciu swojego podwórka i wywaleniu sąsiadowi za płot? Czy może takie akcje są wyłącznie po to, by zabłysnąć w mediach jacy jesteśmy EKO? Jeżeli tak ma wyglądać kształcenie w kierunku środowiska i ekologii, to niech Pan zrezygnuje, bo wstyd. Czy pracownik gospodarczy wywozi to bez Pana wiedzy? Czy są faktury za wywóz? Ktoś to sprawdzi?
Ponieważ uczniowie ACE nie dbają o środowisko i wspólne dobro, proszę o udzielenie informacji na temat zajęcia przez ACE kawałka działki w lesie jako palarnię i wykonania ogrodzenia na terenie miejskim (obecnie ogrodzenie jest częściowo rozkręcone co umożliwia swobodny dostęp). Czy działka została kupiona, użyczona na podstawie umowy, czy też jest dzierżawiona? Proszę o zobowiązanie Dyrektora ACE do utrzymania czystości w tym miejscu. Skoro korzysta z publicznego terenu, to niech o niego dba. Może sprzątnąć raz na jakiś czas, ustawić śmietniki, porozmawiać z młodzieżą. Jeśli nie może, to niech nie korzysta z tego terenu, a śmiecie składuje u siebie na boisku.
Wydział Ochrony Środowiska UW oraz WIOŚ w Białymstoku proszę o objęcie sprawy nadzorem.”
O skomentowanie tej całej sytuacji związanej z hałdą liści i igieł poprosiliśmy dyrekcję Augustowskiego Centrum Edukacyjnego.
-Odpady składające się wyłącznie z liści oraz igieł zostały tymczasowo zebrane tuż za bramą Augustowskiego Centrum Edukacyjnego. Spowodowane było to długim oczekiwaniem na firmę zajmującą się odbieraniem odpadów BIO. Zamówienie firmy sprzątającej miało miejsce tuż przed długim weekendem -mówi Urszula Maksimowska, p.o. dyrektora ACE. -Biorąc powyższe pod uwagę informuję, iż wszystko zostanie usunięte w najbliższych dniach. Nikt z osób zarządzających Augustowskim Centrum Edukacyjnym nie miał na celu zaśmiecania środowiska naturalnego ani działek należących do Gminy Miasta Augustów.
-W nawiązaniu do napływających skarg na zachowanie się młodzieży Augustowskiego Centrum Edukacyjnego na przerwach między lekcjami polegających na notorycznym przebywaniu w pobliskim lasku, pragnę poinformować, iż problem jest przez nas zauważalny i nie prawdą jest, iż Dyrekcja ACE „nic z tym nie robi” -mówi dalej Urszula Maksimowska. -Faktem jest, iż nasza młodzież „upodobała” sobie teren w okolicznym lesie. Po okresie długotrwałej izolacji tym bardziej wychodzą na przerwach w okolice lasku. Nie jest prawdą, iż funkcjonuje tam tzw. palarnia. Uczniowie samowolnie, bez zgody dyrekcji, ani jakiegokolwiek przyzwolenia wykorzystują ten teren na palenie papierosów oraz spotykanie się na przerwach. Już na początku roku szkolnego zauważyliśmy, iż dochodzi w tych okolicach do niepokojących incydentów z udziałem naszych uczniów. Problem sygnalizowany był na zebraniach Rad Pedagogicznych oraz Zespołu Wychowawczego. Po jednym ze spotkań grono nauczycieli uzgodniło, że trzeba podjąć działania zaradcze. Wobec tego dyrekcja ACE zarządziła zamknięcie furtki ogrodzenia placówki sąsiadującego z laskiem oraz zamykanie bramy na teren posesji, ażeby utrudnić młodzieży wychodzenie do pobliskiego lasu. Na spotkaniu z Radą Rodziców Dyrekcja ACE zasygnalizowała ten problem i poprosiła o pomoc w rozwiązaniu problemu, pomysły na działania zaradcze. Mieliśmy na celu działania rodziców, którzy w domu powinni upomnieć swoje pociechy o karygodnym zachowaniu, jakim jest palenie w szkole i poza nią. Nie oszukujmy się, w każdej szkole średniej, a nawet podstawowej ten problem istnieje. Walczyć z nim trzeba przez edukowanie młodzieży w szkole, ale i poza nią. Jest to problem bardzo złożony, nie wystarczą zakazy i nakazy. Mamy świadomość, iż młodzież, zwłaszcza po okresie zamknięcia, ma szereg różnych problemów związanych z zachowaniem, również jeśli chodzi o przestrzeganie regulaminów, nakazów, zakazów. Mamy to na uwadze jako placówka, podejmujemy działania wychowawcze. Dyrekcja wystosowała e-maile do uczniów z prośbą o zaprzestanie palenia w miejscu publicznym, informujące o konsekwencjach (np. mandaty).
Dyrektor dodała, że dyrekcja ACE kontaktowała się kilkakrotnie z Komendą Powiatową Policji w Augustowie celem wsparcia, nawet jeśli miałyby być to kary finansowe.
-Otrzymaliśmy odpowiedź o objęciu terenu ACE stałym monitoringiem służb policyjnych. Pojawiły się patrole i nakładane były mandaty karne. Zapraszaliśmy funkcjonariuszy policji na spotkania z naszą młodzieżą. Tematyka dotyczyła odpowiedzialności karnej za przewinienia, łamanie prawa. Nie jest prawdą, iż młodzież nie sprząta okolicznego lasu. Co jakiś czas organizujemy akcje sprzątania z udziałem naszej młodzieży, nie tylko „od święta”, jak to zarzuca nam oburzony mieszkaniec. Proszę mieć na uwadze, że nasza placówka liczy ponad 1000 uczniów, ok. połowa z nich to uczniowie pełnoletni. Do naszej placówki zjeżdżają też uczniowie z różnych szkół na tzw. kursy zawodowe. Jest to kilkadziesiąt osób miesięcznie. Nie sposób dopilnować tego, gdzie chodzą i co robią w czasie wolnym. Na ile jest to możliwe, prowadzimy działania zaradcze. Planujemy kolejne sprzątanie tego terenu w niedługim czasie -podkreśla Urszula Maksimowska. -Chociaż miejmy na uwadze, że śmiecą nie tylko uczniowie. Zdajemy sobie sprawę, że wizerunek naszej szkoły bardzo traci poprzez niepochlebne komentarze, ale trzeba mieć na uwadze fakt, iż jest to problem bardzo złożony, zgłaszany również w organie prowadzącym. Krzywdzące jest wyciąganie wniosków bez świadomości złożoności problemu. Proszę wziąć pod uwagę nasze wyjaśnienia.
Napisz komentarz
Komentarze