Bartosz Lipiński
Cmentarz parafialny w Augustowie intensywnie zapełnia się nowymi grobami. Wielokrotnie słyszymy pytania zaniepokojonych Czytelników, czy na augustowskim cmentarzu zabraknie wkrótce miejsc i co będzie później? Okres Wszystkich Świętych jest doskonałym momentem, aby rozmawiać na ten temat. Jedną z osób poruszonych aktualną sytuacją naszego cmentarza jest wicestarosta augustowski. Dariusz Szkiłądź często odwiedza rodzinne groby. Twierdzi, że obserwując proces przybywania grobów ma bardzo poważne obawy. Jego zdaniem temat cmentarza powinien być priorytetem.
Obawy wicestarosty augustowskiego
-To smutne, ale widzę coraz mniej miejsca na cmentarzu parafialnym w Augustowie. Ma to związek z rzeczywistością pandemiczną, ale również z sytuacją demograficzną. Dziś mamy więcej osób starszych niż ludzi młodych. To przekłada się na zwiększoną umieralność. Perspektywa braku miejsc na nowe pochówki w nieodległej przyszłości staje się niebezpiecznie realna. Rozmawiam na ten temat z mieszkańcami. Augustowianie są zaniepokojeni. Działka blisko szpitala, przekazana przez miasto kilka lat temu, dziś coraz intensywniej pokrywa się nowymi mogiłami. Należy zapytać, co dalej? Pamiętam, że w poprzedniej kadencji samorządu miasto bardzo intensywnie pracowało nad inicjatywą cmentarza komunalnego w pobliżu Żarnowa. Obecnie śledząc regularnie posiedzenia rady miejskiej nie słyszałem, aby ten temat istniał w dyskusjach. Miasto takie jak Augustów potrzebuje cmentarza –twierdzi wicestarosta Szkiłądź.
Proboszcz zaproponował rozwiązanie
Odbyliśmy rozmowę z księdzem Wojciechem Jabłońskim, proboszczem Bazyliki Mniejszej pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie, który sprawuje pieczę nad cmentarzem. Przyznaje on, że problem z malejącą ilością miejsc na pochówki faktycznie istnieje. Ksiądz Jabłoński przedstawił propozycję zwiększenia powierzchni cmentarza. Obok cmentarza znajduje się działka należąca do miasta. Gdyby została przekazana na cele cmentarne, problem zniknąłby na kolejne lata. Wydaje się, że byłoby to rozwiązanie korzystne dla mieszkańców. Duchowny nie dostał jednak odpowiedzi.
-Na razie są jeszcze miejsca na nowe groby na cmentarzu, ale w perspektywie kilku najbliższych lat oczywiście się skończą. Chyba wszyscy zauważyliśmy, w jakim tempie przybywa grobów na działce w okolicach szpitala. Mając na uwadze, że za kilka lat miejsc do pochówków może być faktycznie niewiele, podjąłem rozmowy z miastem. Dostrzegłem, że w pobliżu cmentarza żołnierzy radzieckich znajduje się niezagospodarowana, mająca ponad 4 tys. metrów działka miejska. Ten teren doskonale nadawałby się na powiększenie obecnego miejsca pochówków. O możliwości przekazania działki przez miasto na cele cmentarne rozmawiałem już z byłym burmistrzem. Później ten temat poruszałem z obecnym włodarzem. Pomimo upływu czasu nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Miałem tylko nieoficjalne sygnały, że radni są niechętni mojej koncepcji –mówi ks. Jabłoński.
Augustowianie wolą obecny cmentarz
Nasz rozmówca słusznie zwraca uwagę, że zdecydowana większość augustowian chciałaby w dalszym ciągu być związana z istniejącym cmentarzem, choćby nawet w przyszłości powstały miejsca pochówków w okolicach Żarnowa. Ksiądz Jabłoński deklaruje, że nie jest przeciwny wykonaniu cmentarza komunalnego, ale dostrzega pewne mankamenty tej inicjatywy. Mówi choćby o wysokich kosztach przedsięwzięcia i trudnościach logistycznych dla osób starszych.
-Miasto przekazuje działki na różne cele, np. parkingi, place zabaw. W tym przypadku mówimy o sprawie absolutnie priorytetowej. Kiedy rozmawiałem z władzami miasta o powstaniu cmentarza komunalnego w pobliżu Żarnowa usłyszałem, że wiązałyby się z tą inwestycją niezwykle wysokie koszty, rzędu miliona złotych na początek. Jeśli miasto nie chce ponosić takich wydatków, powinno bardzo dokładnie przeanalizować moją propozycję z przekazaniem działki przy ulicy Zarzecze. Przecież taka działka nie służyłaby żadnym innym celom niż chowaniu zmarłych. Można byłoby tam przygotować kolumbarium, gdyż pogrzeby prochów w urnach nie należą teraz do rzadkości. Jestem przekonany, że absolutna większość mieszkańców chciałaby mieć groby bliskich na istniejącym cmentarzu, a później samemu tu spocząć. Osoby starsze teraz bez trudu docierają na Zarzecze rowerem lub pieszo. Dotrzeć na cmentarz w okolicach Żarnowa, byłoby im nieporównanie trudniej –komentuje ks. Jabłoński.
Pochówki w miejscach starych grobów
Niewykluczone, że augustowianie w niedalekiej przyszłości będą chować bliskich w grobach, które były wcześniej miejscem spoczynku zmarłych z ich rodzin, bo pozwalają na to przepisy.
-Jeśli w przyszłości skończą się miejsca na cmentarzu parafialnym, prawdopodobnie na wzór innych miast będziemy wtedy chować zmarłych na miejscu spoczynku ich bliskich. Zgodnie z prawem po dwudziestu latach można pochować zmarłego na miejscu istniejącego wcześniej grobu. Chcę podkreślić, że żaden stary grób posiadający tabliczkę z nazwiskiem zmarłego nie został i nie będzie przez nas zlikwidowany, choć w świetle przepisów moglibyśmy tak robić. W niektórych miastach likwiduje się zapomniane groby, kiedy nie są uiszczane pieniądze za dzierżawę miejsca. Aktualnie nie można z wyprzedzeniem wykupić dzierżawy nowego miejsca na augustowskim cmentarzu, a miejsca pochówku są przeznaczane dopiero po czyjejś śmierci. Czytałem kiedyś poruszający artykuł, że w Skandynawii 80 procent prochów zmarłych nie jest już odbieranych ze spalarni przez rodziny. To nie do pomyślenia w polskiej kulturze, gdzie cmentarze są dla nas świętością. Dla nas groby naszych przodków, naszych bliskich są bardzo ważne –podsumowuje ksiądz Wojciech.
Gorycz członków wspólnoty gruntowej
Temat ewentualnego powstania cmentarza komunalnego mocno nurtuje mieszkańców i część radnych. Marcin Kleczkowski mówi o kulisach przekazania gruntów miastu przez członków wspólnoty gruntowej. Z relacji lidera PiS w Augustowie wynika, że rolnicy oddający ziemię byli zapewniani, że cmentarz i związana z nim infrastruktura powstaną. Kleczkowski uważa, że niezrealizowanie do tej pory tej inwestycji wywołuje zrozumiałe niezadowolenie rolników.
-Rozmawiając o cmentarzu komunalnym musimy sobie uświadomić, że obecnie jego funkcję spełnia istniejący cmentarz parafialny. Burmistrz Augustowa oraz ugrupowanie Nasze Miasto podjęli swego czasu solenne zobowiązania, z których się nie wywiązali. Członkowie wspólnoty gruntowej przekazali miastu grunty pod budowę strefy aktywności gospodarczej. Zrobili to pod warunkiem powstania cmentarza komunalnego na granicy miasta Augustowa i gminy wiejskiej Augustów. Miasto miało zadbać o infrastrukturę, doprowadzenie mediów, zrobienie dojazdu, ogrodzenie terenu. Do dzisiaj nie wywiązało się z tych zobowiązań. Uważam, że jest to nieuczciwa oszczędność wynikająca z faktu, że obecnym cmentarzem zajmuje się parafia. Zadaniem gminy jest zapewnienie miejsc do pochówków zmarłych -ocenia Marcin Kleczkowski, przewodniczący augustowskiego PiS.
-Moim zdaniem skandalem jest niedotrzymanie obietnicy złożonej rolnikom. Pamiętamy, że kilka lat temu były pieniądze w budżecie miasta na cmentarz komunalny, później zabrano je na inne cele. Członkowie wspólnoty gruntowej oddali ziemię w dobrej wierze i mogą czuć się oszukani. Do takich osób należy radny Tomasz Miklas, prywatnie zrzeszony we wspólnocie. Chcę podkreślić, że zupełnie nie akceptuję też pojawiającej się argumentacji, że jeśli skończą się miejsca na cmentarzu parafialnym, to przecież Augustów ma cmentarz w Studzienicznej. Myślę, że większość augustowian byłaby wzburzona słuchając tej opinii –mówi Kleczkowski.
Jak wygląda sprawa nowego cmentarza?
O ideę budowy cmentarza komunalnego, ważną z punktu widzenia mieszkańców Augustowa i powiatu augustowskiego, spytaliśmy radnego powiatowego Michała Kotarskiego. Kotarski reprezentuje ugrupowanie Nasze Miasto.
-Budowa cmentarza komunalnego realizowana jest w ramach zadań miasta -informuje Michał Kotarski. -Oczywiście widzę problem brakujących miejsc na cmentarzu parafialnym w Augustowie. Urząd miasta podjął działania mające na celu rozwiązanie tego problemu. W pierwszej kolejności wykonano specjalistyczne prace, które pozwoliły wskazać odpowiedni teren na budowę cmentarza. Kolejnym krokiem było pozyskanie 10 ha terenu znajdującego się w okolicach Żarnowa Trzeciego. Teraz miasto musi uzyskać decyzję o wyłączeniu gruntów leśnych z produkcji, która wydawana jest przez dyrektora regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych dla gruntów przeznaczonych na cele nieleśne.
-Wydanie decyzji zezwalających na wyłączenie gruntów leśnych z produkcji leśnej następuje przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Z moich informacji wynika, iż procedura jest w trakcie realizacji i podzielono ją na etapy. Na obecną chwilę miasto uzyskało decyzję na wyłączenie gruntów leśnych z produkcji na powierzchnię ok. 2,00 ha. Należy jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ całe przedsięwzięcie jest kosztowne i czasochłonne, wymaga wielu uzgodnień. Znając determinację i skuteczność burmistrza, sprawa zostanie zrealizowana w najszybszym możliwym terminie –uważa radny Michał Kotarski.
Napisz komentarz
Komentarze