Klub koalicji Obywatelskiej zwołał konferencję prasową. Izabela Piasecka określiła mianem kuriozalnej sytuację, gdy grupa radnych koalicji rządzącej podaje do sądu redaktora naczelnego niezależnej gazety. Nigdy wcześniej nie słyszała o sytuacji podobnej do tej, która faktycznie zdarzyła się w Augustowie.
-Na szczęście prawda i sprawiedliwość zatriumfowały. Jesteśmy osobami publicznymi i każdy z nas powinien liczyć się z krytyką. Wolne media zawsze winny oceniać rzetelnie postępowania oraz wypowiedzi, a przede wszystkim nasze decyzje. W omawianej sprawie taka sytuacja zaistniała. Koalicja rządząca wyraziła swoją opinię na temat uchwały. Zostało to ocenione jako przeszkoda w rozwoju, ale była to opinia. Sprawa sądowa nie powinna się po tym wydarzyć. Wydaje się, że jest to rzecz niesłychana, kuriozalna. Arogancja i pieniactwo dostały prztyczka w nos –stwierdziła Piasecka.
Adam Sieńko zauważył, że jest reprezentantem pokolenia, które pod koniec lat 70 i w latach 80 walczyło o wolność słowa w naszym kraju. Do głowy mu nie przyszło, iż w XXI wieku w wolnej Polsce trzeba będzie upominać się o wolność słowa oraz o wolne media.
-Jest to apel szczególnie do młodego pokolenia, które nie pamięta czasów, gdy wolność słowa nie była zagwarantowana w Polsce, aby uważali na swoje wybory. Żeby nie wybierali ludzi usiłujących zahamować wolne media i zamykających usta osobom chcącym wyrazić swoje poglądy. Takich sytuacji nie możemy tolerować i powinniśmy uważać na to, kogo wybieramy na radnych –skomentował Adam Sieńko reprezentujący klub radnych Koalicji Obywatelskiej.
Leszek Cieślik podkreślił, że chociaż niedawna głośna sprawa sądowa toczyła się przeciwko redaktorowi „Przeglądu Powiatowego” i zakończyła się zwycięstwem Krzysztofa Przekopa, to radni koalicji rządzącej mogą też ciągać po sądach zwykłych obywateli, którzy skrytykują decyzję rządzących. Lider klubu KO powiedział, że radni opozycji w augustowskiej radzie miejskiej są już przyzwyczajeni do takiej atmosfery, ale mieszkańcy i instytucje niekoniecznie.
-Wystarczy, że ktoś z obywateli wypowie się źle o decyzji radnych koalicji rządzącej i będzie ciągany po sądach. Jest to z jednej strony sprawa kuriozalna i ośmieszająca radę, a na pewno ośmieszająca radnych rządzących. Lecz z drugiej strony to sytuacja poważna, która w ich mniemaniu miała chyba na celu zastraszenie, by mieszkańcy i instytucje nie wypowiadały się krytycznie o decyzji tego samorządu. To sytuacja na miarę innej epoki –stwierdził Cieślik.
Osobne spotkanie z lokalnymi dziennikarzami zorganizował Marcin Kleczkowski. Lider PiS w Augustowie powiedział o procesie radnych koalicji rządzącej przeciwko redaktorowi naszej gazety, że jest to ze strony tych radnych przejaw nierozumienia zasad, które obowiązują teraz w państwach demokratycznych.
-Jest to totalne awanturnictwo szóstki radnych, ale także całego środowiska Naszego Miasta i towarzyszącym im ludzi wykluczonych z Prawa i Sprawiedliwości. Kolejny raz przegrywają proces wytaczany mieszkańcom, społecznikowi, a także ludziom pełniącym istotne funkcje w mieście. Jest to przejaw ich słabości. Jeżeli nie potrafią rozmawiać i sensownie wymieniać argumentów, to chyba jedynym sposobem reagowania tych osób na otoczenie czy krytykę jest awanturnictwo, wręcz pieniactwo, nękanie ludzi procesami –powiedział Marcin Kleczkowski.
Napisz komentarz
Komentarze