Bartosz Lipiński
Pomysły Alicji Dobrowolskiej
Na wrześniowej komisji ds. budżetu rady miasta na wniosek Alicji Dobrowolskiej wybrano wiceprzewodniczącego w osobie Mieczysława Szczerbakowa. Po dokonanym wyborze pani Dobrowolska zaproponowała, aby radny Szczerbakow zasiadł za stołem prezydialnym razem z przewodniczącym komisji Emilianem Al-Khameri. Przewodniczący z entuzjazmem przyjął ten pomysł i zaprosił do stołu swojego zastępcę. Mieczysław Szczerbakow odmówił twierdząc, że nie ma takiej potrzeby. Dlaczego to sytuacja godna odnotowania? Ponieważ w najnowszej historii Augustowa niezasiadanie ze sobą przy jednym stole przez przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady, doprowadziło do odwołania prezydium oraz do przedstawienia przez burmistrza i grupę radnych kuriozalnej teorii, o konflikcie między radnymi. Jak rozumieć niedawną odmowę radnego Szczerbakowa?
Stół przyczynił się do upadku
Jedna z najważniejszych dat aktualnej kadencji samorządu miejskiego to 15 lipca 2019 roku. Dokonano wtedy przewrotu w radzie miejskiej i zawiązała się koalicja rządząca ugrupowania Nasze Miasto i banitów z klubu PiS. Osoby oglądające tamtą sesję mają w pamięci pewną historię. Jednym z powodów przewrotu w radzie było to, że Marcin Kleczkowski i Adam Sieńko nie siedzieli obok siebie za stołem prezydialnym. To absurdalny, ale kilkukrotnie odczytany z kartek argument przez burmistrza i radną formacji Nasze Miasto.
-Brak współpracy między przewodniczącym, a wiceprzewodniczącym przejawił się nawet w złamaniu obyczaju wspólnego zasiadania za stołem prezydialnym –odczytał z kartki burmistrz Mirosław Karolczuk.
Kleczkowski i Sieńko byli oburzeni argumentacją burmistrza i radnych koalicyjnych. Razem podkreślali, że nie ma między nimi żadnego konfliktu, ale nie potrzebują celebry związanej z zasiadaniem przy jednym stole. Przypomnieli, że taki zwyczaj był praktykowany wyłącznie w dobie rządów Naszego Miasta. Po przewrocie w radzie zwyczaj powrócił, a pożytku z tego nie ma. Kłótnie, o których mówił burmistrz, jeszcze bardziej nas zniesmaczają.
Już czas na złożenie wniosku?
Podwójne standardy są standardem w obecnej radzie miejskiej. Doskonale widać to po tym, w jaki sposób poszczególnych radnych traktuje przewodnicząca Alicja Dobrowolska. Jeżeli brak woli siadania przy jednym stole kosztował Kleczkowskiego i Sieńko utratę stanowisk, to brak chęci zasiadania wiceprzewodniczącego komisji ds. budżetu z przewodniczącym jest sytuacją analogiczną. Może rządzący podejmą w tej sprawie kroki podobne do tych z lipca 2019 roku?
Napisz komentarz
Komentarze