460 lat rozwoju demograficznego
miasta Augustowa
Wzmianki historyczne już w XII wieku mówią o początkach osadnictwa na tych terenach. Ziemiami tymi zarządzali wówczas Jaćwingowie. W 1283 r. Zakon Krzyżacki całkowicie pokonał Jaćwingów i wówczas tereny te się wyludniły. Dopiero pod koniec XIV wieku tereny te za przyczyną możnowładców litewskich zaczęły się zaludniać. Nowe zasiedlenie rozpoczęło się za panowania Króla Zygmunta Starego i Królowej Bony, która to dokonała pomiaru włócznego tych terenów i rozpoczęła organizację życia na bazie osiedleńców (smolarzy, bartników, myśliwych itp..) Wytyczyła osady, nadała włości tubylcom i ustanowiła podatki. Tak zaczęło rodzić się życie osadnicze w przyszłym Augustowie. Kiedy osadnictwo okrzepło w 1557 r. zabiegi Królowej Bony spowodowały nadanie osadzie praw miejskich za pośrednictwem swojego syna Króla Zygmunta Augusta. Uważam, że władze Augustowa powinny to docenić i nadać nazwę Królowej Bony jednej z ulic lub dzielnic. Historia miasta toczyła się przez wieki, raz dobrze, raz źle. Najlepiej to odzwierciedla wykres dotyczący liczby ludności, który zamieszczam poniżej .
-Wykres dostępny jest pod listem, należy dwukrotnie kliknąć w celu jego powiększenia-
Jak widać z tego wykresu, w chwili obecnej liczba ludności w Augustowie zaczyna zmniejszać się, a średni wiek mieszkańca to 55-60 lat. Na koniec 2016 r. zameldowanych mieszkańców było 29 tys., ale inne źródła mówią, że jest nas tylko 24 tys. Wiele przyczyn i zjawisk zachodzących w mieście i państwie ma wpływ na tę sytuację. Od wielu lat Augustów nie ma szczęścia do dobrego gospodarza. Zaprzepaszczanie rozwoju gospodarczego miasta, ochrony środowiska, zlekceważenie rozwoju uzdrowiska, wykluczenie komunikacyjne (kolejowe i drogowe) miasta, degradacja środowiska jezior i rzek, zanieczyszczenie powietrza, brak miejsc pracy - to wszystko powoduje emigrację młodzieży, a co za tym idzie zmniejszanie się liczby ludności w Augustowie. Czy da się to nadrobić i zmniejszyć trendy marginalizacji Augustowa w województwie podlaskim? Jeśli ostatnia dotacja unijna dla Polski nie dźwignie gospodarczo i turystycznie miasta, to następne lata będą oznaczały stagnację. Życzymy sobie, aby mieszkańcy naszego miasta byli bardziej aktywni i patrzyli w przyszłość z nadzieją na lepsze życie w tym mieście.
Z poważaniem
Prezes TMZA
Marian Dyczewski
Napisz komentarz
Komentarze