-Praktyki zimą to nieporozumienie. Wówczas w mieście nie ma turystów i uczeń nie może uczyć się na „żywym organizmie”. Praktykant jest potrzebny w branży turystycznej od maja do października –mówi E. Kamińska.
Oprócz terminu, problemem ma być też program realizowany podczas zajęć praktycznych. Nasza rozmówczyni uważa, że młodzież nie kształci się np. z zakresu obsługi kart płatniczych, organizacji planu wycieczek, wystawienia biletu na lot do Stanów Zjednoczonych, tanich linii lotniczych, czy autokarów międzynarodowych. W tym czasie zajmują się zmianą pościeli, słaniem łóżek, myciem garnków, czyszczeniem sedesów. Kamińska twierdzi, że świadomość tego, co tak naprawdę dzieje się podczas praktyk zawodowych w branży turystycznej jest powszechna. Panuje jednak swoista zmowa milczenia. Dlatego postanowiła wnieść ten temat na wokandę.
-Magister turystyki po studiach nie potrafi nic. Trzeba kilku miesięcy do przyuczenia pracownika. Dobrze byłoby, aby młodzież zapoznała się z nową unijną ustawą turystyczną, która wejdzie w życie w 2018 roku. Uczniowie nie chcą pracować bezpłatnie, natomiast ja za darmo poświęcam im swój czas, aby ich czegokolwiek nauczyć –żali się Kamińska.
Napisz komentarz
Komentarze