Krzysztof Przekop by Koty2
Rządzący przeciwni wojewodzie
Wojewoda uważa, że firma należąca do Mirosława Zawadzkiego w ostatnich latach była dostarczycielem usług i towarów na rzecz urzędu miejskiego, jednostek organizacyjnych miasta czy spółek miejskich. Dlatego radny powinien stracić mandat. Zawadzki uważa, że nie ma się z czego tłumaczyć. Mówi o „wspaniałych rzeczach” mających dokonywać się dzisiaj w Augustowie. Najbardziej z jego przemowy na sesji zapamiętamy skandaliczne porównanie.
Bezceremonialne słowa radnego
-Niedawno na Facebooku zamieściłem wpis, który bardzo mi się spodobał. Bardzo interesują mnie pszczoły, gdyż jestem pszczelarzem. Pracowite pszczoły nie muszą tłumaczyć muchom, że miód jest lepszy niż coś innego, na co lecą muchy –powiedział Zawadzki na ostatniej sesji.
Powyższy komentarz wzbudził wybuch śmiechu szefa ugrupowania Nasze Miasta Tomasza Dobkowskiego, który słowa Zawadzkiego nagrodził oklaskami. Nie trzeba dokonywać jakiejś szczególnej analizy dostrzegając, że radny porównał do pszczół osoby będące z nim w koalicji, a ludzi spoza obozu władzy utożsamił z muchami lecącymi do fekaliów. Fakt, że była to skandaliczna metafora nie umknął uwadze radnym opozycji, którzy wyrazili sprzeciw.
Zdecydowany sprzeciw opozycji
Krystyna Wilczewska podobnie jak większość słuchaczy odebrała słowa Zawadzkiego, jako porównanie opozycji do much i była tym faktem bardzo zbulwersowana. Radna przypomniała samozwańczym „pracowitym pszczółkom”, że rządzący nie dopuszczają do głosu opozycji, a dobre wnioski inicjowane przez adwersarzy burmistrza są odrzucane.
Przewodniczący augustowskiego PiS Marcin Kleczkowski opowiedział dosłownie, co jego zdaniem miał na myśli radny Zawadzki.
-Pan Zawadzki porównał nas do much siadających na czymś. Czyli ja jestem tą muchą, która siada na gównie? Tak panie Zawadzki, panie kulturalny, panie etyczny, takie porównania pan wypowiadasz? –Marcin Kleczkowski obrazowo streścił porównanie Mirosława Zawadzkiego.
Wypowiedź Kleczkowskiego tradycyjnie przerwała Alicja Dobrowolska. Do porządku dziennego nad słowami o muchach nie mógł przejść również Tomasz Miklas. Radny PiS odniósł się do tego niecodziennym porównaniem.
Zwrot pieniędzy za kampanię
-Pan Zawadzki podał piękny przykład pracowitych pszczół. Ale zapomniał pan w tę historię wpleść rolę trutni, które są z ula przepędzane. Kto jest tą pracowitą pszczółką w radzie, a kto trutniem? Może ten, co siedzi na majątku miasta –stwierdził Tomasz Miklas.
Podczas dyskusji nad wygaszeniem mandatu Mirosława Zawadzkiego radny Tomasz Miklas powiedział jeszcze kilka interesujących, krytycznych względem rządzącej większości kwestii.
-Panie Zawadzki, nie wiemy, ile pieniędzy pan przeznaczył na kampanię burmistrza Mirosława Karolczuka. Być może teraz te pieniądze w tej formie się panu zwracają–zaskoczył radny Miklas.
Analiza faktów daje inny obraz
Odnosząc się do opinii Zawadzkiego porównującej ekipę rządzącą do pracowitych pszczół, a osoby spoza tego obozu do much, należy dostrzec pewne fakty. Porównanie ilości interpelacji złożonych przez radnych opozycji i koalicji rządzącej, analiza radnych zabierających głos na sesjach i komisjach, proporcje radnych widocznych na ekranach podczas posiedzeń zdalnych zadają kłam słowom radnego ugrupowania Nasze Miasto. Pracowite pszczoły są w innym ulu.
Napisz komentarz
Komentarze