Niedzielna pogoda dopisała golfistom. Nie było ani za zimno, ani za gorącą. Już po godzinie 10.00 zawodnicy wyszli na pole golfowe. Turniej rozgrywano w trzech kategoriach strokeplay brutto, strokeplay netto dla HCP do 23,9 oraz strokeplay netto dla HCP 24 i więcej. Emocji podczas zmagań nie zabrakło. I choć, jak mówią uczestnicy turnieju, wyniki były istotne, ale liczyła się przede wszystkim wspaniała atmosfera.
-Poszło mi dosyć nieźle, ale mogłoby być trochę lepiej. Miałem trochę pecha, ale tak to jest w golfie, że czasami decyduje szczęście. Była to całkiem przyzwoita runda. Pogoda nam dopisała i przede wszystkim spotkaliśmy w fajnym gronie. W golfie jest tak zwany 19 dołek. Pełnowymiarowe pole ma 18 dołków, a 19 dołkiem są spotkania i dzielenie się wrażeniami, Takie zawody to nie tylko sama gra, ale też okazja do nawiązania golfowych przyjaźni. Jest to naprawdę fantastyczny sposób spędzenia czasu i jesteśmy wdzięczni, że możemy to robić dzięki państwu Wiszniewskim -mówił Andrzej Sawicki.
Podobnego zdania byli także inni golfiści.
-Był to znakomity turniej. Muszę powiedzieć, że jest to najważniejsze wydarzenie golfowe na Podlasiu, Suwalszczyźnie i Ziemi Augustowskiej w roku. Turniej odbywał się pod patronatem państwa Marianny i Józefa Wiszniewskich czyli firmy Ślepsk. Spotykamy się tu od wielu lat i wspólnie gramy. Wynik nie jest najważniejszy, najważniejsza jest atmosfera i to że mamy szczęście korzystać z tak znakomitych okoliczności przyrody i cieszyć się tym wspaniałym sportem -dodał Cezary Cieślukowski, były wojewoda suwalski, a obecnie wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego.
W klasyfikacji brutto pierwsze miejsce zdobył Krzysztof Okrągły, drugie miejsce Andrzej Sawicki, a trzecie Józef Wiszniewski.
-Grało się bardzo dobrze, ale nie zabrakło też mnóstwa trudnych momentów. Najtrudniej było na ostatnim dołku, bo nie zrobiłem para tylko trafiłem w bunkier -wyjaśniał tuż po ogłoszeniu wyników zdobywca pierwszego miejsca Krzysztof Okrągły.
Dla laików wartom wyjaśnić, że par to norma, liczba uderzeń przewidziana przez architekta pola, w której powinien być rozegrany dołek. Jeżeli pole golfowe ma par 72, to powinniśmy je pokonać 72 uderzeniami. Jeśli pokonamy je 80 uderzeniami, to zagraliśmy 8 powyżej normy (par). A bunkier oznacza przeszkodę na polu golfowym, zagłębienie lub dół wypełniony piaskiem. Warto też wyjaśnić inne pojęcie, a mianowicie HCP, które oznacza stopień umiejętności gracza określany liczbowo. Handicap posiadają tylko amatorzy. Im niższy handicap, tym lepszy gracz. Gracze zawodowi grają bez handicapu. Początkujący golfiści otrzymują handicap 54. Jeżeli wyniki gracza wynoszą średnio 20 uderzeń powyżej par pola, jego handicap wyniesie 20. I tak pierwsze miejsce w grupie HCP do 23,9 zdobyła Barbara Kielich, drugie Krzysztof Sosnowski i Wiesław Dzierżyński. Wyniki netto w grupie HCP do 24,0 przedstawiają się następująco: pierwsze miejsce zdobył Antoni Zdrodowski, drugie Cezary Cemer, a trzecie Piotr Markiewicz. O pierwsze miejsce w tej klasyfikacji walka była zacięta. Po ogłoszeniu wyników okazało się bowiem, że między Antonim Zdrodowski, a Cezarym Cemerem potrzebna była dogrywka. Wygrał ją właśnie Antoni Zdrodowski. Należy wspomnieć, że turnieju towarzyszył także wernisaż prac malarskich autorstwa golfisty Andrzeja Sawickiego.
-Przywiozłem swoje obrazy specjalnie z okazji tego turnieju. Malarstwem zajmuje się od 40 lat, a od 30 gram w golfa. Uwielbiam ten sport i w związku z tym zacząłem malować obrazy o tematyce golfowej. Powiem, że jest to bardzo wdzięczny temat. Pola golfowe usytuowane są w przepięknych miejscach i można je uchwycić we wspaniałych sceneriach -opowiadał Andrzej Sawicki. -Jednak nie tylko maluję obrazy, których bohaterem jest golf. Tematyka moich obrazów jest bardzo różnorodna. Maluje pejzaże, martwą naturę i portrety. Niewiele osób w Polsce zajmuje się malowaniem obrazów o tematyce golfowej, ale podczas tego turnieju zaprezentowałem prace nie tylko ukazujące piękno golfa.
Andrzej Sawicki przekazał nagrodę specjalną w postaci swojego obrazu. Wylosował go Adrian Buchowski.
Zmagania zakończyły się obowiązkową dekoracją zwycięzców, rozmowami w miłej atmosferze i przy smacznym poczęstunku przygotowanym przez państwa Jurkiewiczów z Augustowa. Uczestnictwo w turnieju było bezpłatne, a wszelkie koszty jego organizacji pokryli sponsorzy czyli właściciele firmy Ślepsk.
Napisz komentarz
Komentarze