Jak u Barei?

Dlatego radny poprosił burmistrza o ustalenie organu odpowiedzialnego za ścieżkę, by przywrócić ją do dyspozycji pieszym i rowerzystom. Pozornie szczytna inicjatywa oraz ukłon w kierunku sportowców, szybko przerodziły się w dość zabawną sytuację. Obecny na sali obrad Tadeusz Jaworski przypomniał, że przy powstawaniu ścieżki zakładano, iż zimą przemieni się w trasę dla narciarzy. Postanowiliśmy zweryfikować tę informację. Okazuje się, że istotnie takie plany były. Ścieżka w drodze na Sajenek została wybudowana przez Urząd Marszałkowski w ramach projektu Green Velo, szlaku rowerowego prowadzącego przez pięć województw Polski wschodniej. Poprzednie władze Augustowa sondowały możliwość jej zimowego wykorzystania na narty biegowe, ale ostatecznie z tego zrezygnowano. Powodem była niesprzyjająca aura, a przede wszystkim zimy ubogie w śnieg. Konieczne byłoby też uzyskanie zgody od zarządcy drogi. Temat upadł, choć nawet w bieżącym roku kilku śmiałków próbowało swoich sił na nartach w tym miejscu. A, że ścieżka spełnia określone wymogi gabarytowe najlepiej świadczy fakt, zorganizowania na niej w przeszłości zawodów na nartorolkach.