Bartosz Lipiński
Deklaracje, zapowiedzi i co dalej?
Kosztochłonny remont budynku byłego Gimnazjum nr 1 na ulicy Młyńskiej 35 rozpoczął się w poprzedniej kadencji samorządu miejskiego. Chyba niewielu spodziewało się scenariusza, że w połowie 2021 roku urząd miasta nadal będzie funkcjonował pod starym adresem obok Ronda Marconiego. Niedawno to się jednak zmieniło. Od lipca magistrat przeniesiono już do nowej siedziby po dawnej szkole, gdzie ulokowano wcześniej rozsiane po różnych punktach miasta wydziały. Znalazła się tu przestronna sala konferencyjna z nowoczesnym wyposażeniem i meblami. Radni po półtorarocznej przerwie mogą powrócić już do obrad stacjonarnych.
Jednak ostatnia sesja nadzwyczajna zwołana w połowie lipca, znowu odbywała się w trybie zdalnym. Radni zamiast w nowej sali obradowali przed ekranami w swych domach lub innych miejscach. Tymczasem przewodnicząca rady znajdowała się w tym czasie w budynku przy ul. Młyńskiej. To wywołuje konsternację, gdyż powrót tradycyjnych obrad był zapowiadany po przeprowadzce urzędu. Dobrze pamiętamy deklaracje przewodniczącej rady miejskiej Alicji Dobrowolskiej, że tęskni za sesjami na sali i dopytuje burmistrza o termin zakończenia remontu magistratu. Należy podkreślić, że sesje na sali cały czas organizowane są w samorządzie powiatu augustowskiego. Mamy też w pamięci konferencję prasową banitów z klubu PiS z września ubiegłego roku, na której na nasze pytanie o przeniesienie urzędu Dariusz Ostapowicz odparł, że być może późną jesienią 2020 roku odbędzie się tam sesja stacjonarna. Jeżeli kolejne komisje i sesje rady w Augustowie będą nadal odbywały się w trybie zdalnym, będzie to wówczas dobitnym dowodem, że rządząca większość nie ma ochoty wracać na salę.
Czas wrócić do tradycyjnych sesji
Od kwietnia 2020 roku obrady rady miejskiej w Augustowie odbywają się w trybie zdalnym. Ta sytuacja związana jest oczywiście z epidemią koronawirusa. Wyjątkiem była tylko sesja z czerwca ubiegłego roku, gdy głosowano nad wyborem ławników sądowych i potrzeba było przygotować urnę do głosowania. Radni obradowali przestrzegając norm bezpieczeństwa z maseczkami oraz zachowaniem dystansu. Przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska oficjalnie mówiła o tęsknocie za sesjami na sali. Opozycja w ubiegłym roku niejednokrotnie postulowała o powrót obrad stacjonarnych. Proponowano różne warianty, np. zwołania sesji na sali gimnastycznej jednej z augustowskich szkół. Przedstawiciele opozycji oceniali na łamach „Przeglądu Powiatowego”, że koalicji rządzącej jest znacznie wygodniej obradować zdalnie, ponieważ mogą dzięki temu łatwiej przerwać daną dyskusję albo uciszyć adwersarzy władz miasta. Dodatkowo rządzący mają tylko jeden głos przewagi w radzie i jak dobrze wiemy zapewnienie stuprocentowej frekwencji na sali będzie z pewnością trudniejsze. Ciągle słyszeliśmy, że powrót na salę nastąpi wtedy, gdy przestronne pomieszczenie radnych w ratuszu przy ul. Młyńskiej będzie gotowe. Nadchodzi pora na wypełnienie tych zapowiedzi.
Niepokoić mogła jedna z wypowiedzi Alicji Dobrowolskiej na sesji 15 lipca. Kiedy Tomasz Miklas zgłosił problem z uruchomieniem mikrofonu w tablecie, przewodnicząca powiedziała: „Musi pan się nauczyć, bo tak będziemy właśnie obradować”. Czy to oznacza, że istnieje plan kontynuowania sesji zdalnych? Być może niektórym osobom, które w czasie posiedzeń rady głosują z miejsc pracy, byłoby to na rękę. Ale problem będą mieli mieszkańcy i lokalne media.
Napisz komentarz
Komentarze