Mieszkańcy Osiedla Przylesie chcą godnie żyć
„Jeśli chodzi o inwestycje, to „Kaczy dołek” był przez lata pomijany. Zaniedbano tam przestrzeń, a winę za to ponosi miasto. Zabrakło bowiem gospodarskiej troski, aby była uporządkowana zieleń, a krawężniki i chodniki były proste. Chcemy to naprawić.” -Wypowiedź wiceburmistrza Filipa Chodkiewicza dla Radia Białystok z dnia 12.02.2020.
Lipiec 2021
Na Osiedlu Przylesie jest gorący, letni wieczór. Osiedle tętni życiem. Dzieciaki biegają wokół garaży, jeżdżą na rowerach. Widać wielu rozmawiających starszych mieszkańców przed klatkami schodowymi. Ludzie siedzą i rozmawiają również na kilku dostępnych ławkach. Z otwartych okien słychać dźwięki programów telewizyjnych. Przechodząc między blokami doświadczam emanującej z tego miejsca specyficznej, pozytywnej energii. Jest inaczej niż na Śródmieściu, gdzie widać niewiele osób, każdy zamyka się szybko w swoim mieszkaniu, raczej unikając kontaktu z sąsiadami. Uważny obserwator od razu zauważy, że na „Kaczym Dołku” jest dobrze wyczuwalna atmosfera wspólnoty.
Niestety, jeśli chodzi o wygląd tego osiedla, zagospodarowanie przestrzeni, to jest to z pewnością najbardziej zaniedbane osiedle w Augustowie, obok Osiedla Koszary.
W Gminnym Programie Rewitalizacji Miasta Augustów przyjętym uchwałą RM w roku 2017 znajdują się cztery obszary miasta o dużym natężeniu niekorzystnych zjawisk: Centrum, Kaczy Dołek, Lipowiec i Koszary. Program jest dokumentem strategicznym, na podstawie którego można ubiegać się o dofinansowanie ze środków zewnętrznych na działania w sferze społecznej, gospodarczej, przestrzenno-funkcjonalnej i środowiskowej, zmierzające do wyprowadzenia obszarów o dużym natężeniu niekorzystnych zjawisk ze stanu kryzysowego.
W ramach tego programu Gmina Miasto Augustów pozyskała dofinansowanie na rewitalizację Lipowca, polegającą na budowie ulic oraz na rewitalizację Centrum czyli rozbudowę Miejskiego Domu Kultury. Czy priorytetem dla burmistrza nie powinna być raczej rewitalizacja dwóch najbardziej zaniedbanych osiedli i poprawa jakości życia mieszkających tam ludzi?
Mieszkańcy osiedla, pełni nadziei i dobrej woli wielokrotnie brali udział w spotkaniach z włodarzami miasta, nazywanych konsultacjami.
26 lutego 2020 roku w Urzędzie Miejskim w Augustowie odbyły się pierwsze konsultacje z mieszkańcami w sprawie rewitalizacji i zagospodarowania „Kaczego Dołka”.
Na spotkaniu przedstawiono koncepcję przebudowy terenu. Po spotkaniu Filip Chodkiewicz w wywiadzie dla Radia Białystok powiedział:
„Koncepcja wprowadza kilka istotnych elementów. Przede wszystkim porządkuje przestrzeń "Kaczego Dołka". Powstaną nowe równe chodniki, bezpieczne miejsca do parkowania. Pojawi się też dużo zieleni oraz miejsce na plac zabaw w centralnym punkcie osiedla. Wybudujemy także to, o co apelowali młodzi ludzie oraz nauczyciele z okolicznych szkół, czyli boisko. Te osiedle ma stać się miejscem bardziej przyjaznym i bezpiecznym.”
Jak można przeczytać na stronie UM „Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Mieszkańcy z entuzjazmem przyjęli zaprezentowaną koncepcję przebudowy i modernizacji przestrzeni. Nie obyło się jednak bez pytań i uwag. Podczas spotkania dyskutowano o ilości miejsc parkingowych. Poruszano również kwestie ilości i usytuowania wiat śmietnikowych, stojaków na rowery, koszy na psie odchody, punktów oświetlenia. Projektanci zapewnili, że we współpracy z Wydziałem Inwestycji UM wszelkie zgłoszone uwagi przeanalizują i uwzględnią w miarę możliwości.”
Kolejne spotkania odbyły się w marcu 2020 roku. Głównym tematem spotkania, które odbyło się 7 marca, był plac zabaw, natomiast spotkanie w dniu 14 marca miało dotyczyć ławeczek, małej architektury i ułatwień dla seniorów.
Burmistrz Miasta Mirosław Karolczuk serdecznie zapraszał mieszkańców Osiedla Przylesie na kolejne spotkanie planistyczne w sprawie urządzenia przestrzeni międzyblokowych w dniu 7 lipca, żeby porozmawiać o elementach małej architektury.
Na stronie internetowej UM pojawiły się informacje, że dokumentacja techniczna oraz pozwolenie na budowę mają być gotowe do końca roku 2020, natomiast prace powinny, jeśli uda się pozyskać pieniądze, rozpocząć się w 2021. (https://urzad.augustow.pl)
Rok 2021 zamiast rewitalizacji osiedla przyniósł mieszkańcom jedynie rozczarowanie. Zamiast widoku nowych chodników, ławek, placu zabaw, parkingów i boiska mieszkańcy znaleźli na swoich wycieraczkach kubek i list od burmistrza. List można streścić w kilku słowach: „sorry, rewitalizacja kiedyś będzie, ale nie w tym roku”
Mieszkańcy w dalszym ciągu nie mają miejsc parkingowych, dzieci placu zabaw i boiska, starsze osoby ławek i odrobiny zieleni. Rodzice nie mogą w wielu miejscach przejechać z wózkiem, bo np. kamienne schody prowadzące na ulicę 29-Listopada to uniemożliwiają. Trudno mi sobie wyobrazić, jak poruszają się po osiedlu osoby niepełnosprawne.
Rewitalizacja tego osiedla nie została uwzględniona także w projekcie do funduszy norweskich, co w sumie i tak jest bez znaczenia, bo władze nie potrafiły prawidłowo złożyć wniosku do tego programu.
Problem osiedla „Przylesie” jest doskonałą ilustracją sposobu prowadzenia polityki inwestycyjnej miasta, która jest zbiorem przypadkowych działań bez żadnej koncepcji, bez ustalenia sensownego planu, który byłby później konsekwentnie realizowany. Brak jest dyskusji na temat działań priorytetowych oraz ustalenia kolejności i sposobu ich realizacji. Komisja rozwoju Rady Miasta nie dyskutuje oczywiście na ten temat, ponieważ generalnie nie dyskutuje na żaden temat istotny z punktu widzenia rozwoju miasta. Są przecież ważniejsze sprawy, priorytet mają oczywiście działania służące bieżącej polityce i utrzymaniu wątłej większości zapewniającej utrzymanie się u władzy. A mieszkańcy „Kaczego Dołka” siadają sobie przed klatkami na krzesełkach z kubkiem od burmistrza w dłoni (choć pewnie spora część tych naczyń już się potłukła), popijają herbatę i dumają sobie obserwując najbliższe otoczenie, jak długo będą czekać jeszcze na cud (zwany normalnością), który jakoś nie może się wydarzyć.
Aleksandra Sigillewska
Napisz komentarz
Komentarze