Bartosz Lipiński
Kto nie z Mieciem, tego zmieciem
Niemal dokładnie rok temu sprawa negatywnej oceny wystawionej Wiesławie Chrulskiej, pojawiła się na forum rady miejskiej w Augustowie. Zapamiętaliśmy długie, emocjonalne i pozbawione konkretów monologi Filipa Chodkiewicza oraz bierną postawę pryncypałów NSZZ Solidarność, do którego należała Chrulska. Zapamiętamy także radnych opozycji, którzy nie kryli zdumienia faktem, że powszechnie ceniona i lubiana dyrektor została potraktowana w skrajnie niesprawiedliwy sposób. Przedstawiciele opozycji twierdzili, że ocena była tak naprawdę odwetem politycznym. Były wieloletni burmistrz Augustowa Leszek Cieślik rozmawiając na ten temat z naszym tygodnikiem użył nawet sformułowania: „Kto nie z Mieciem, tego zmieciem”. Jakie konkretnie argumenty przemawiały za teorią o odwecie?
Nie po drodze z Naszym Miastem
Po pierwsze Wiesława Chrulska podczas wyborów samorządowych 2018 kandydowała do rady powiatu z komitetu Porozumienie Samorządowe Dobry Wybór, którego pełnomocnikiem był Dariusz Szkiłądź, a kandydatem na burmistrza Wojciech Walulik – dwaj najwięksi oponenci ugrupowania Nasze Miasto. Po drugie, kilka tygodni przed uzyskaniem fatalnej oceny dyrektor Chrulska w publicznych dyskusjach bardzo sceptycznie wypowiadała się o koncepcji utworzenia w Augustowie zespołów szkolno-przedszkolnych, a jest to sztandarowa reforma oświaty obecnej ekipy rządzącej. Po trzecie i najważniejsze, Wiesława Chrulska zdementowała bardzo odważne tezy głoszone przez ugrupowanie Nasze Miasto i kandydata tego stronnictwa na burmistrza Mirosława Karolczuka z ostatniej kampanii wyborczej. We wrześniu 2018 roku kandydaci komitetu Nasze Miasto do rady miejskiej oraz pretendent do urzędu burmistrza Mirosław Karolczuk zwołali konferencję prasową. Padły wówczas słowa Karolczuka o strachu w augustowskiej oświacie, którego jednym z powodów miał być rzekomo Dariusz Szkiłądź. Grupa ówczesnych dyrektorek miejskich szkół i przedszkoli odcięła się od teorii ugrupowania Nasze Miasto i kandydata Karolczuka, jakoby augustowską oświatą rządził strach. Była wśród nich Wiesława Chrulska. Inne panie w większości nie są już dyrektorkami.
Dziś, po wygraniu przez dyrektor sprawy o ochronę dóbr osobistych, ponownie w komentarzach do oceny wystawionej Chrulskiej można usłyszeć opinie o zemście politycznej. Nie są to opinie pozbawione podstaw ani teorie spiskowe, lecz popierane logiczną argumentacją rozważania, do których skłania analiza faktów z przeszłości.
Napisz komentarz
Komentarze