Felieton radnej miejskiej Aleksandry Sigillewskiej:
Młodzi pływacy bez wsparcia włodarzy
Młodzi augustowianie z klubu UKS „Pływacy” nadal nie mogą trenować na augustowskiej pływalni, chociaż baseny są już od dawna otwarte i praktycznie nic nie powinno stać temu na przeszkodzie. Młodzież, rodzice i trener zastanawiają się, dlaczego przez wiele lat mogli trenować bez przeszkód kilka razy w tygodniu a teraz stało się to niemożliwe z powodu wprowadzonych drastycznych podwyżek za korzystanie z obiektu pływalni?
Pandemia koronawirusa oraz prace modernizacyjne spowodowały, że pływalnia w Augustowie była zamknięta ponad rok. W tym czasie mieszkańcy korzystali z obiektów w innych miastach m.in. w Suwałkach, Ełku, Olecku. Również pływacy trenujący wyczynowo w klubie UKS „Pływacy” Augustów zmuszeni byli dojeżdżać kilka razy w tygodniu na treningi do Suwałk. Kiedy jednak rząd zniósł obostrzenia okazało się, że treningi w Augustowie nadal nie mogą się odbywać.
Burmistrz Mirosław Karolczuk zarządzeniem nr 80/2021 z dnia 11 marca 2021 roku podniósł opłaty za wynajem toru z 15 zł/godz. na 55 zł/godz. oraz co gorsza zlikwidował ulgę (w wysokości 75%) dla uczniowskich klubów korzystających z obiektu pływalni. W związku z tym koszty, które obecnie zmuszeni byliby ponosić rodzice trenującego dziecka to kwota ok 400-500 złotych miesięcznie. Ulgi te zostały jednak zachowane dla dzieci i młodzieży korzystających z innych miejskich obiektów tj. kortów tenisowych, stadionu, płyty piłkarskiej ze sztuczną nawierzchnią, wyciągu nart wodnych, pomieszczeń i siłowni w bazie kajakarzy. Wychodzi na to, że trener idąc z pływakami na obiekt pływalni nie ma ulgi, natomiast jeśli pójdzie na kajaki lub na stadion to ulgę w wysokości 75% ma. Czy dyrektor CSiR-u Paweł Głowacki mógłby to logicznie uzasadnić?
Dlaczego ulgi zlikwidowano na pływalni? Z czego wynika ta jawna dyskryminacja? Przez całe lata funkcjonowały one dla klubów sportowych na pływalni, a teraz Miasto chce zarobić na 35 młodych, ambitnych ludziach, również zawodnikach startujących na mistrzostwach Polski, którzy są mieszkańcami Augustowa, a ich rodzice pracują tu i płacą podatki. Dlaczego burmistrz podjął decyzję o dyskryminacji pływaków na pływalni CSiR Augustów ustalając opłaty, których rodzice nie są w stanie ponieść?
Na komisji społeczno-oświatowej RM w Augustowie w dniu 27 kwietnia 2021 padło zapewnienie zastępcy burmistrza Filipa Chodkiewicza, że zostaną podjęte rozmowy z trenerem Arturem Paczyńskim i dyrektorem CSiR-u. Pan Chodkiewicz powiedział: „Ustalimy dogodny termin i może jeszcze jakieś rozwiązania ułatwiające przygotujemy. Na to liczę, bo chciałbym żeby UKS „Pływacy” tak jak inne kluby sportowe w Augustowie się rozwijał i żeby też członkowie klubu mieli poczucie, że są traktowani w sposób taki sam jak inni sportowcy, bo o to też w tym wszystkim chodzi.”
Minęły prawie dwa miesiące i niestety żadnych rozwiązań nie wypracowano. Czas płynie, młodzież nie trenuje, rodzice się denerwują, wypracowana z trudem forma zanika. Kto poniesie za to odpowiedzialność?
Chciałabym zapytać, komu ma służyć ten basen, jeśli nie mieszkańcom? Po co infrastruktura sportowa na którą wydajemy miliony skoro nie można na niej uprawiać sportu?
Czy wysokie wyniki osiągane przez tych młodych, utalentowanych ludzi na zawodach nie są dla nas dumą i satysfakcją, czy nie są promocją Augustowa?
Dlaczego więc nasze augustowskie dzieci dalej zmuszone są do treningów w Suwałkach?
Czy dzięki tym drastycznym opłatom basen poprawi swoją kondycję finansową? Śmiem wątpić.
Symboliczne opłaty za miejskie obiekty dla chcących trenować młodych ludzi są w naszym wspólnym interesie. Sport to przeciwdziałanie agresji, to sposób na zapobieganie uzależnieniom. Np. w Austrii, w celu przeciwdziałania agresji miejskie obiekty są udostępniane klubom sportowym nieodpłatnie.
To bardzo przykre i smutne, ale na dzień dzisiejszy dyrektor CSiR Paweł Głowacki zlikwidował pływanie wyczynowe w Augustowie. Czy jest na to nasza zgoda?
Aleksandra Sigillewska
Napisz komentarz
Komentarze