Czy przedsiębiorcy powinni być radnymi?
Po ostatnich wydarzeniach w polityce miejskiej wielu osobom nasuwa się pewnie takie pytanie. Pozornie łatwo na nie odpowiedzieć. Po prostu nie istnieje prawny zakaz i prowadzący działalność gospodarczą mogą być radnymi.
W wielu sytuacjach ich doświadczenie może pomagać innym radnym w rozstrzyganiu problemów, z którymi boryka się rada miejska. Miasto Augustów jest jednym z największym pracodawców. W jednostkach, spółkach i urzędzie miejskim jest zatrudnionych łącznie kilkaset osób. Burmistrz i rada miejska faktycznie zarządzają tym organizmem. Oczywiście rada miejska nie ma za zadanie bezpośrednio zarządzać gminą, a tylko wyznaczać kierunki i zasady, które wykuje burmistrz.
Radni nie powinni z wykonywania swojej funkcji czerpać dodatkowych korzyści. Diety otrzymywane przez członków rady są tylko ekwiwalentem potencjalnie utraconych zarobków przez pracę na rzecz miasta. Generalnie tak się dzieje. Nauczyciel będący radnym nie może z tego tytułu uzyskać żadnej osobistej korzyści. Głosowania dotyczące oświaty, w których bierze udział, mogą dotyczyć zasad organizacji oświaty, kosztów jej finansowania, ale nie mogą zapewnić mu korzyści. Tak samo z innymi profesjami.
Jednak przedsiębiorca jako jedna z nielicznych profesji może traktować pełnienie funkcji radnego jako źródło wiedzy i pomoc przy rozwoju własnej firmy lub czyjejś.
Od czasu kiedy przedsiębiorcy w znacznej liczbie zasiedli w radzie miejskiej zdarzyło się kilka przypadków, które wzbudzają wątpliwości w mieszkańcach Augustowa.
Przypadek pierwszy to przedszkole. Radni wcześniej niż inni wiedzieli o fakcie, że przedszkola gminne nie przeprowadzą naboru dzieci, gdyż zatrzymane zostaną w przedszkolach 6-latki. Dziwnym trafem w błyskawicznym tempie zostaje zbudowane prywatne przedszkole na gruncie należącym do rodziców jednego z prominentnych radnych prowadzącego działalność gospodarczą. Niektórzy byli tym faktem oburzeni, ale słyszałam też opinie, że ktoś miał dobry pomysł i go zrealizował. Problematyczne jest według mnie to, że radni wiedzieli wcześniej od innych i rodzice radnego budując budynek wykorzystywany na przedszkole nie ponieśli żadnego ryzyka inwestycyjnego jakie ponoszą przedsiębiorcy rozkręcając biznes. Budynek został wynajęty przez firmę która prowadzi przedszkole i koszty jego budowy powoli się spłacają. Żeby rzecz ostatecznie wyjaśnić należy dodać, ze przedszkole otrzymuje dotacje miejskie.
Przypadek drugi baza kajakowa. Najpierw przyjęty przez komisję konkursową do realizacji projekt budowlany. Potem odbył się przetarg. Przetarg wygrała firma budowlana prowadzona przez ojca jednego z radnych. Radny prowadził własną działalność gospodarczą. Następnie okazało się, że koszty realizacji zostały błędnie określone co spowodowało podwyższenie kosztów realizacji o kilka milionów. Po oddaniu bazy do użytku ujawniły się wady widoczne gołym okiem. Jak do tej pory nikt nie usiłuje dochodzić roszczeń z gwarancji. Przypadek czy celowe działanie czas pokaże.
Przypadek trzeci miesięcznik miejski. Miasto Augustów od lat 90 tych prowadziło własny periodyk informacyjny kosztujący rocznie trzydzieści kilka tysięcy. Biuletyn został zlikwidowany, a pieniądze przewyższające tę kwotę są wydawane na gazetę prowadzona przez żonę radnego, który też prowadzi działalność gospodarczą.
Przykłady przeze mnie wymienione są powszechnie znane i przypominam je tylko dlatego, żeby uzmysłowić czytelnikom, że radni-przedsiębiorcy są znacznie kreatywniejsi w pewnych sytuacjach niż radni nieprowadzący działalności gospodarczej. Dziwnym trafem wszystkie przypadki dotyczą radnych jednego ugrupowania.
Jednak istnieją także przykłady innych zachowań. Radny zarządzający podmiotem, który wygrał przetarg na kilkuletnie świadczenie usług na rzecz jednostek miejskich zrezygnował z mandatu radnego.
W tej sytuacji radny-przedsiębiorca musi mieć twardy kręgosłup moralny i unikać sytuacji, które są moralnie lub prawnie naganne. W Polsce już wiele lat pokutuje opinia niepochlebna o przedsiębiorcach, którzy są postrzegani jako ludzie z definicji nieuczciwi. Niedobrze byłoby gdyby ten szkodliwy stereotyp został utrwalony w świadomości mieszkańców Augustowa.
Dlatego tak ważne jest zachowanie radnych w sprawie zarzutów w stosunku do radnych Dobkowskiego i Harasima. W pierwszym przypadku radny przez wiele lat, w sposób ciągły, nieprzerwanie czerpie wielotysięczne czy wręcz milionowe korzyści z miejskiej kasy na rzecz własnej firmy. Tym celowym działaniem ewidentnie narusza art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym, który odnosi się do radnych, prowadzących działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia komunalnego oraz wykorzystujących swą funkcję do uzyskiwania nieuprawnionych korzyści dla siebie i bliskich. Radny Dobkowski sprzedawał i nadal sprzedaje paliwo do jednostek organizacyjnych Miasta Augustowa i uzyskuje środki pieniężne z budżetu gminy. Paliwo kupują również spółki miejskie, których stuprocentowym właścicielem jest Miasto Augustów. Budzi to szereg wątpliwości prawnych i etycznych m.in. z uwagi na to, iż nie jest to jedyna stacja paliw w Augustowie. Orzecznictwo sądowe również potwierdza, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Drugi przypadek jest zgoła odmienny. Radny Harasim, który owszem, prowadzi działalność gospodarczą, ale z mienia komunalnego korzystał po pierwsze incydentalnie. Po wtóre i kluczowe w sprawie płacił za wynajem boiska czym przyczynił się do wzrostu przychodu jednostki miejskiej, a po trzecie uczynił to na zasadach powszechnej dostępności do tego mienia i na warunkach powszechnie ustalonych, bez żadnych rabatów, promocji ani innych zapisów, które w jakikolwiek sposób pozwoliłyby mu na wykorzystanie swojej funkcji w radzie. Należy również wspomnieć, że stadion miejski jest jedynym, spełniającym wymagane warunki obiektem w mieście. Radny Harasim nie miał więc innych możliwości, aby zrealizować swój projekt na innym obiekcie. Mówi o tym i potwierdza orzecznictwo sądowe, m.in. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 2 grudnia 2015 r., II OSK 2727/15 w sprawie dopuszczalnej działalności gospodarczej radnego gminy, co zacytuję: ”Sąd zauważył, że radny nie prowadzi działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy w rozumieniu art. 24f ust. 1 u.s.g., tylko jeżeli korzysta z tego mienia na zasadzie powszechnej dostępności do tego mienia lub na warunkach powszechnie ustalonych dla członków danej wspólnoty samorządowej.” Koniec i kropka.
To tyle, jeżeli chodzi o nasze podwórko. Prawda jest jednak taka, że w tak małym mieście, jakim jest niewątpliwie Augustów, trudno funkcjonować w ramach działalności gospodarczej i nie otrzeć się o majątek miejski. Jednak w takim wypadku cluo stanowi właśnie sposób tego współżycia i współpracy oraz decyzja o byciu lub rezygnacji z mandatu radnego.
Postawione przeze mnie pytanie w nagłówku artykułu na pewno nurtuje wielu z nas. Przytoczone przykłady z pewnością niejednemu z Państwa dadzą do myślenia. Część osób może stwierdzić, że przedsiębiorcy nie powinni startować w wyborach. Ja uważam, że przedsiębiorcy, jako osoby odważne, podejmujące wyzwania, szczególnie w tak niepewnym i niestabilnym okresie, w jakim Polska jest w chwili obecnej, osoby z wizją, kreatywne i zaangażowane, są w radzie głosem niezwykle ważnym. Ważnym dla rozwoju Augustowa. Ważnym dla naszej przyszłości. Różnorodność środowisk w radzie również stanowi wymierną korzyść dla efektów pracy rady. Ale to Państwo macie w rękach narzędzie, którym wskazujecie kto personalnie winien nas reprezentować, kto zasługuje na szacunek i zaufanie.
Izabela Piasecka
Napisz komentarz
Komentarze