Strefa Aktywności Gospodarczej w Augustowie realizowana jest przez władze miasta od końca 2016 roku w ramach projektu współfinansowanego przez Unię Europejską. Od tego czasu minęło już cztery lata, a zdaniem mieszkańców nic wielkiego w tej strefie się nie dzieje. Postanowiliśmy wypytać burmistrza miasta Mirosława Karolczuka o konkretne kwestie związane ze strefą. Pytania wysłaliśmy drogą mailową. Pytaliśmy o koszty inwestycji, jej cel, ilość działek przeznaczonych inwestorom, liczbę miejsc pracy i ile kosztowały działki. Jak wyjaśnił nam w odpowiedzi burmistrz projekt uzbrojenia terenów przy skrzyżowaniu dróg krajowych nr 61 i 8 miał na celu poprawę sytuacji gospodarczej i warunków do inwestowania oraz rozwoju przedsiębiorstw na terenie Augustowa.
-W ramach realizacji projektu Gmina Miasto Augustów uzbroiła niemal 20 ha gruntów, wyposażając je w sieć wodociągową, energetyczną, sanitarną, deszczową i kanalizacyjną, a także infrastrukturę dróg wewnętrznych -podał nam Mirosław Karolczuk. -Wartość inwestycji wyniosła nieci ponad 5,5 mln zł, z czego 5,2 mln zł pokryła dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020.
Jak poinformował nas burmistrz na etapie projektowania uwzględniono podział obszaru tworzonej strefy na pięć działek inwestycyjnych. Jednak w trakcie realizacji miasto otrzymało zgodę na zmianę wielkości i podział nieruchomości w związku z dostosowaniem powierzchni działek do potrzeb przedsiębiorców. Tak więc obecnie na terenie strefy jest 12 działek.
Zapytaliśmy też o to, ile szacowano miejsc pracy w strefie i ile do tej pory tych miejsc pracy powstało. Otrzymaliśmy odpowiedź, że w ramach złożonego wniosku nie szacowano liczby miejsc pracy, a w projekcie określono jedynie, że jednym z celów szczegółowych jest wzrost liczby nowych miejsc w pracy na terenie Augustowa. Z danych przekazanych przez burmistrza miasta wynika, że sprzedanych inwestorom jest niecała połowa działek w strefie. Najdroższa działka została sprzedana za ponad 1.300.000 zł, a ceny reszty sprzedanych działek wahają się od niemal 300.000 zł do ponad 500.000 zł. Pod artykułem prezentujemy dokładne kwoty.
Zdaniem wielu mieszkańców miasta Strefa Aktywności Gospodarczej nie wygląda najlepiej.
-Nic na niej się nie dzieje. Postawiono rozdzielnię gazów i w sumie tyle. Wiatr hula po polu -mówią ludzie.
Marcin Kleczkowski, radny PiS uważa, że nie wiadomo dokładnie, czy strefa w dłuższej
perspektywie przyniesie korzyść dla augustowskiego rynku pracy. Zwraca uwagę, że brakuje wielu innych działań miasta, które stwarzałaby warunki do jego rozwoju.
-To, co widzimy na strefie ekonomicznej to inwestycja państwowej spółki gazowniczej, która wykonała tam instalację. Bezpośrednio nie będzie się to wiązało z utworzeniem tam miejsc pracy -komentuje Marcin Kleczkowski. -Będzie korzyść wynikająca z postępu gazyfikacji w Augustowie, natomiast trudno powiedzieć, kiedy spełnią się te obietnice związane z powstaniem wielu miejsc pracy w strefie ekonomicznej. Teraz porasta tam wysoka trawa. Nic się nie dzieje. Naszym problemem jest tworzenie warunków, by młodzi ludzie właśnie chcieli tu mieszkać i to nie tylko ze względu na dostępność pracy, ale na warunki, które decydują o tym, że w mieście łatwiej żyć. Mam tu na myśli dostęp do żłobków, przedszkoli, do tanich usług miejskich. Dostęp do tego do czego miasto jest zobowiązane, a takich działań po prostu nie widać. Moja obserwacja nie jest tylko szukaniem dziury w całym, ale widzimy przecież, że duże firmy augustowskie i to nie jedna, dowożą pracowników spoza Augustowa i to nawet z odległych miejscowości. Problemem Augustowa nie jest sam brak pracy, ale raczej warunki które miasto powinno stworzyć, żeby ludzie chcieli osiedlać się na stałe i wiązać się z tym miastem.
Zdaniem radnego zapewnienie dobrych warunków jest kluczowe.
-Szczególną rolą miasta jest nie tylko zapewnienie dostępu do przedszkola czy żłobka, ale też troska o powstawanie mieszkań komunalnych. Przez lata nic z tym nie robiono. Podnosiliśmy na przykład półtorej roku temu potrzebę korzystania z dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego wspierającego budowę mieszkań komunalnych. Wtedy mówiono, że to niemożliwe. W końcu zebrano się i buduje się blok, ale w środku zarośli, lasu, w Silikatach, bez dostępu do tych wszystkich elementów, które ułatwiają życie w mieście. Stamtąd daleko jest do przedszkoli, czy żłobka. Jeśliby miasto dałoby młodym ludziom tanie przedszkola, żłobki i w miarę tanie w utrzymaniu mieszkania komunalne, to nawet ci ludzie mniej zarabiający mieliby szansę związać się z tym Augustowem. Inne miasta rozumieją, że nie jest problemem tylko zbyt niska płaca ale i to ile kosztuje życie w mieście -podkreśla radny.
Radny Adam Sieńko z PO podkreśla, że ma wrażenie, iż proces tworzenia strefy ekonomicznej w Augustowie jest dla miasta chyba tematem dość wstydliwym.
-Temat augustowskiej strefy rozwoju poruszałem w trakcie swojej kampanii wyborczej i wtedy mnie obśmiewano, mówiono, że chcę budować fabryki, że co to w ogóle za pomysł. Mówiłem o tym osiem lat temu, kiedy powstanie takiej strefy miało jeszcze sens. W dniu kiedy ogłoszono powstanie strefy, ten pomysł nie miał racji bytu, bo wkrótce okazało się, że cała Polska objęta jest strefą. Ale zobowiązania miasto podjęło i zobaczymy jakie będą konsekwencje tej decyzji -mówi Adam Sieńko. -Temat ilości podmiotów, które podpisały umowy na budowę na terenie strefy, był poruszany kilkunastokrotnie w trakcie tej kadencji. Za każdym razem słyszeliśmy odpowiedź, że już wszystko jest załatwione. Pisałem interpelacje w tej sprawie i pan burmistrz odpowiadał, że już blisko finał, a ciągle się okazuje, że coś tam nie wychodzi. Jako radni mamy informacje niepełne na ten temat i odnoszę wrażenie, że temat strefy jest wstydliwy i nie lubiany przez pana burmistrza. Mam wrażenie, że coś z tą strefą nie wychodzi. Ogłasza się sukces przed rozpoczęciem się prac, a jak przychodzi do finalizacji, to nie ma się czym pochwalić. Na początku chciano zachęcić do kupna działek, a potem okazało się, że teren jest nie uzbrojony. Jak można kogoś zaprosić do inwestycji jeśli nie ma gdzie wtyczki do prądu włożyć i moc dostarczanej energii jest nieodpowiednia? Miasto twierdzi, że uzbrojenie jest, ale ja nie znam pozytywnych opinii przedsiębiorców, którzy by chcieli tam zainwestować.
Tak jak pisaliśmy wyżej, sprzedanych jest niecała połowa działek. Nie wiadomo kiedy dokładnie wszystkie działki zostaną sprzedane i Strefa Aktywności Gospodarczej ruszy pełną parą. Czas pokaże, czy inwestycja okaże się trafiona.
Beata Perzanowska
Zestawienie działek Strefy Aktywności Gospodarczej w Augustowie wraz z kosztami, które otrzymaliśmy od władz miejskich
Działki sprzedane SAG |
||
Nr działki |
Kwota sprzedaży |
|
717/26 i 1980 |
1 103 081,00 zł + 23% VAT |
1 356 789,63 zł |
717/29 |
346 785,00 zł + 23% VAT |
426 545,55 zł |
717/16 |
209 345,00 zł + 23% VAT |
257 494,35 zł |
717/20 |
435 111,00 zł + 23% VAT |
535 186,53 zł |
717/17 |
327 000,00 zł + 23% VAT |
402 210,00 zł |
Napisz komentarz
Komentarze