Sytuacja epidemiologiczna w powiecie augustowskim wskazuje, że koronawirus nie ma już takiego rozpędu, jak jeszcze parę tygodni temu, kiedy dziennie wykrywano nawet powyżej 40 przypadków zakażenia. Jednak nie należy go bagatelizować i nadal trzeba stosować zalecenia sanitarne.
-Liczba przypadków zakażenia według ministerialnych meldunków w okresie od 1 do 7 grudnia utrzymuje się na poziomie od 11 do 24 przypadków dziennie. Widać znaczny spadek zachorowalności, ale ze względu na sposób podawania danych i samo postępowanie chorych, którzy mimo objawów nie zgłaszają się po pomoc, nie jest on miarodajny. Więcej o rozwoju epidemii mówią nam statystyki związane z liczbą pacjentów przebywających w szpitalu, bo tam rzeczywiście znajdują się osoby chore na covid -wyjaśnia Jarosław Szlaszyński, starosta powiatu augustowskiego i szef Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. – W pierwszym tygodniu grudnia liczba pacjentów w augustowskim szpitalu oscylowała na poziomie osiemdziesięciu kilku osób dziennie. W poniedziałek, 7 grudnia w szpitalu w Augustowie znajdowały się 102 osoby, ale to był jedyny taki dzień z większą liczbą pacjentów w ostatnim czasie. W pozostałe dni liczba pacjentów znajdowała się w przedziale od 81 do 87 dziennie. Obecnie z tych 102 osób 94 ma potwierdzone zakażenia, czworo pacjentów ma podejrzenie zakażenia i czworo przybywa w szpitalu z innych przyczyn. Według danych z 7 grudnia 52 pacjentów szpitala z rozpoznanym covidem pochodzi z naszego powiatu, a pozostałe 42 spoza naszego terenu.
Liczba zakażeń maleje, ale za to wzrosła śmiertelność z powodu koronawirusa.
-W ostatnich trzech dniach listopada i w pierwszym tygodniu grudnia odnotowano znaczną liczbę zgonów. W sumie zmarło w tym czasie 14 osób, w tym 8 z powiatu augustowskiego -informuje starosta. -Wzrost zgonów to taki pocisk z opóźnionym zapłonem, bo tak naprawdę te zgony są odzwierciedleniem sytuacji pandemicznej sprzed dwóch czy trzech tygodni, czyli z początku drugiej połowy listopada. Osoby, które zmarły trafiły wcześniej do szpitala, a zgony następowały po kilku lub kilkunastu dniach leczenia.
Jarosław Szlaszyński apeluje o to, żeby nie bagatelizować objawów choroby covidowej.
- Wirus powoli się cofa, ale należy w dalszym ciągu przestrzegać rekomendacji i zasad, żeby chronić siebie i innych. Proszę o tym pamiętać w kontekście zbliżających się świąt -podkreśla starosta.
Pamiętajmy, że gdy mamy temperaturę, łamanie w kościach, brak węchu, brak smaku, kaszel i katar, ogólne złe samopoczucie to nie siedźmy w domu i nie czekajmy aż przejdą objawy, tylko skontaktujmy się z lekarzem. Odnotowuje się bowiem zjawisko polegające na tym, że ludzie celowo nie zgłaszają się z objawami covid do lekarza by uniknąć kwarantanny czy izolacji. Warto dodać, że większa liczba zgonów może wynikać też z tego, że trafiają do szpitala przypadki na tyle zaawansowanej choroby covidowej, w której na pomoc jest już za późno.
Napisz komentarz
Komentarze