Państwo Bielawscy kupili działkę na Zarzeczu od miasta. Transakcja nastąpiła wskutek przetargu nieograniczonego przeprowadzonego w kwietniu 2017 roku. Cena, jaką miasto uzyskało w tym przetargu wyniosła 267,03 zł za metr kwadratowy. Działka przeznaczona jest pod zabudowę jednorodzinną z możliwością usług. Państwo Bielawscy zamierzają wybudować tam hotel z pokojami dla 44 osób.
Państwo Bielawscy otrzymali pozwolenie na budowę, które oprotestowała sąsiadka. Na skutek jej skargi do wojewody, pozwolenie zostało uchylone. Wojewoda zarzucił staroście, iż ten nie zbadał, czy planowana inwestycja jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania. Zauważył też, że zabudowa jednorodzinna nie może być mylona z zabudową hotelową. W tym miejscu może powstać obiekt mieszkalny, w którym część usługowa nie przekroczy 30% powierzchni mieszkalnej. Wojewoda zauważył, że starosta wydał pozwolenie na hotel, a nie na budynek mieszkalny. Wojewoda wskazuje także, że w dokumentacji brakuje decyzji konserwatora zabytków, który na tej działce jest konieczna. Każdy projektowany w tym miejscu budynek użyteczności publicznej musi być wyposażony w schrony i ukrycia, których w projekcie zabrakło.
Wojewoda zarzucił także staroście, że projektowany budynek nie spełnia wymogów co do wielkości zabudowy i powierzchni biologicznie czynnej, w nadmierny sposób będzie zacieniać istniejące już budynki. Niewłaściwie zostały zaprojektowane zjazdy na ulicę Zarzecze. Wojewoda podnosi, że projektowany budynek może też stanowić zagrożenie pożarowe oraz iż został zlokalizowany zbyt blisko sąsiadów.
Z uzasadnienia decyzji wojewody wynika, że na tej działce hotel raczej nie powstanie.
Inwestycję państwa Bielawskich należy uznać za pechową. Właściciele wycięli sporo drzew zanim otrzymali stosowne pozwolenia. Towarzystwo Miłośników Ziemi Augustowskiej wystąpiło w tej kwestii do wojewody podlaskiego.
-Napisaliśmy pismo do wojewody, gdzie opisaliśmy sprawę -mówi Marian Dyczewski, prezes TMZA w Augustowie. -Inwestor, który ubiegał się o zezwolenie na budowę, nie mógł wyciąć lasu znajdującego się na działce, póki tego zezwolenia nie dostał. Otrzymał je, ale ono się nie uprawomocniło, a on gdy dowiedział się, że wojewoda uchyla decyzję to dzień przed dostarczeniem pisma wojewody do starostwa wyciął las. Wycinki dokonał bez zezwolenia. Mógł to zrobić w sytuacji, gdy zezwolenie na budowę byłoby prawomocne i zgłosić wycinkę w geodezji. Tam zostałoby to wycenione i musiałby wpłacić pieniądze, a tego nie zrobił. Tak więc ta wycinka jest bezprawna. W dodatku zgodnie z ustawą uzdrowiskową w strefie „A” i „B” nie można wyciąć ani jednego drzewa chyba, że byłoby to cięcie sanitarne.
Sprawa trafiła też do prokuratury i wygląda na dość poważną. Zawiadomienie złożyło Towarzystwo Miłośników Ziemi Augustowskiej. Najpierw sprawą działki mieli zająć się augustowscy śledczy, ale w związku z wnioskiem o wyłączenie miejscowej prokuratury bada ją Prokuratura Rejonowa w Suwałkach. Jak powiedział nam prokurator Ryszard Kolenkiewicz jest ona prowadzona w kierunku przekroczenia uprawnień przez burmistrza miasta i radę miejską przy uchwalaniu planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego tego terenu oraz w kwestii pozwolenia na budowę wydanego przez Starostwo Powiatowe w Augustowie.
-Wpłynęło do nas zawiadomienie i postępowanie zostało wszczęte. Akta sprawy liczą kilkaset stron i ich przejrzenie będzie trochę trwało, dlatego na razie nie jesteśmy w stanie podać szczegółów poza tym, że trwa jej badanie -wyjaśnił prokurator i dodał, że więcej może powiedzieć za dwa, trzy miesiące. -Zawiadomienie złożyło Towarzystwo Miłośników Ziemi Augustowskiej.
Postępowanie dotyczy prawdopodobnie nielegalnej wycinki drzew w strefie uzdrowiska, przekazanie działki.
-W tej sprawie zostałem przesłuchany, ale z tego co wiem, reszta świadków nie. Chcą tę sprawę zamieść pod dywan, ale my jako towarzystwo nie pozwolimy na to -dodaje Marian Dyczewski.
Zapytaliśmy władze miejskie o to, czy w kwestii Zarzecza prowadzone są jakieś sprawy prokuratorskie czy sądowe. Otrzymaliśmy odpowiedź, że „burmistrz miasta Augustowa informuje, że nie jest stroną żadnych spraw sądowych, dochodzeń prokuratorskich, postępowań sprawdzających, postępowań administracyjnych w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego Zarzecza i wycinku lasu na Zarzeczu. Nie prowadzi także takich postępowań”.
Dla wyjaśnienia, prokuratura póki co prowadzi postepowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez burmistrza i dlatego burmistrz może odpowiedzieć w taki sposób. Formalnie stanie się stroną postepowania, gdy ewentualnie usłyszy zarzuty.
Czekamy w tej sprawie na decyzję prokuratury.
Napisz komentarz
Komentarze