Bartosz Lipiński
-Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani prawa do przyszłości -tak twierdził Marszałek Józef Piłsudski, jeden z największych Polaków. Słowa jednego z architektów niepodległej Polski są żywe również we współczesnych czasach i stanowią rodzaj jego testamentu. Jak miasto Augustów radzi sobie z upamiętnieniem ważnych rocznic dla naszego kraju? Bywa z tym różnie. Ale nie brakuje też mocno krytycznych głosów.
W tym roku ze względu na ograniczenia spowodowane epidemią koronawirusa nie odbyły się żadne oficjalne uroczystości związane ze Świętem Konstytucji 3 Maja. Ale w 2019 roku można było zauważyć niepokojące tendencje, których nie było np. w poprzedniej kadencji samorządu. Podczas celebrowania 3 maja, jak również Święta Niepodległości 11 listopada, przy pomniku „Tym, którzy oddali swe życie za wolną i sprawiedliwą Ojczyznę” na Rynku Zygmunta Augusta nie wystawiono warty honorowej. Ranga obchodów z pewnością na tym ucierpiała. Zdarzają się także wydarzenia rocznicowe, które nie doczekały się oficjalnego upamiętnienia i w żaden sposób nie można próbować usprawiedliwiać tego faktu trudną sytuacją epidemiczną.
Przed rokiem 1 maja przypadła 15 rocznica przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Nikt nie słyszał jeszcze o koronawirusie, nie było żadnych obostrzeń. Piękna majowa pogoda i brak upamiętnienia piętnastolecia w Augustowie. Na taką rzeczywistość skarżył się Leszek Cieślik, który był burmistrzem naszego miasta w dniu akcesji. Cieślik na łamach naszej gazety mówił, że urząd miasta powinien był symbolicznie wywiesić unijną flagę i postarać się zorganizować mieszkańcom jakieś atrakcje w postaci chociażby pikniku rodzinnego z unijnymi akcentami. Rocznica wstąpienia naszego kraju do UE może nie była do końca godna jakiejś szczególnej oprawy. Ale niedawno były inne ważne wydarzenia historyczne potraktowane po macoszemu.
Symbolem braku godnego upamiętnienia wielkich rocznic państwowych był 15 sierpnia 2020 roku. W setną, czyli w wyjątkową rocznicę Bitwy Warszawskiej w Augustowie nie powiewały polskie flagi na ulicach miasta. Ktoś zaliczył duże niedopatrzenie albo wykazał się ogromną ignorancją. Na brak flag w tak szczególnym dniu zwracali naszą uwagę Czytelnicy. Ponadto doszło do sporego zgrzytu. W uroczystości organizowanej przez Polską Organizację Wojskową pod popiersiem Marszałka Piłsudskiego na ulicy Młyńskiej zabrakło władz miejskich. Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz tłumaczył, że e-mail z zaproszeniem nie dotarł do urzędu miasta.
Podczas niedawnej sesji rady miejskiej tę sprawę poruszył Marcin Kleczkowski. Przewodniczący augustowskich struktur PiS oceniał, że władze miasta nie podjęły jakichkolwiek działań w celu nadania ważnym świętom narodowym i rocznicom charakteru uroczystości. Kleczkowski pytał o nie wywieszenie flag 15 sierpnia. Był oburzony tym, że nie poinformowano mieszkańców i radnych o skromnych obchodach (złożenie kwiatów -przyp.) 15 sierpnia oraz rocznic z 1 i 17 września. Radny wyraził opinię, że wymienione przez niego święta i rocznice służyły jedynie promocji w lokalnych mediach burmistrza Mirosława Karolczuka, Alicji Dobrowolskiej oraz Jolanty Onety Roszkowskiej. Kleczkowski nawiązywał do płatnych publikacji w mediach zdjęć i artykułów przedstawiających osoby z koalicji rządzącej, składające kwiaty w miejscu pamięci.
Przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska tłumaczyła, że sprawuje reprezentacyjną funkcję i dlatego jest fotografowana. Twierdziła jednak, że o to nie zabiegała. Uwagi radnego Kleczkowskiego są ciekawe. Możemy nawet podejrzewać, że do ich wygłoszenia zainspirował go nasz artykuł z drugiej połowy sierpnia, gdy opisaliśmy problem związany z upamiętnieniem w Augustowie stulecia Cudu nad Wisłą. Czy coś się teraz zmieni? Szanse są raczej niewielkie.
Napisz komentarz
Komentarze